Ewangeliarz
Ewangeliarz jest dla chrześcijan tym czym dla Żydów Tora. Księga Ewangelii, jako najświętsza księga chrześcijaństwa, zawsze otaczana była niezwykłą czcią i szacunkiem. O Ewangeliarzu wspomina już w IV wieku pątniczka Egeria, dlatego śmiało „codicem evangelii” można nazwać także najstarszą księgą używaną w liturgii. Zawsze pięknie zdobiony ornamentami i staranną kaligrafią Ewangeliarz umieszczony był na ołtarzu w specjalnej szafce, która z biegiem czasu (ok. XIII wieku) przekształciła się w tabernakulum (przechowywano w ten sposób Ewangeliarz obok Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej).
Ewangeliarzowi chrześcijanie okazywali szacunek poprzez ucałowanie, uroczystą formę przeniesienia Księgi z ołtarza na ambonę (procesja) w asyście świec i przy użyciu kadzidła oraz ze śpiewem na ustach. Procesja z Ewangeliarzem, liturgiach wschodnich nazywana „małym wejściem”, stanowi samodzielny obrzęd.
Procesja
Diakon podnosi wysoko księgę i poprzedzony asystą liturgiczną (ministranci z zapalonymi świecami i dymiącą kadzielnicą) udaje się na miejsce przepowiadania, na ambonę. Często drogę tę wydłużano (zwłaszcza na wschodzie) i procesja wychodziła na zewnątrz, aby okrążyć budynek kościoła. Procesja ta symbolizować ma przyjście samego Chrystusa na ziemię. Wszyscy wierni w tym czasie stoją, ze względu na szacunek dla przychodzącego Pana i Jego słowa, i uroczyście wykonują śpiew Alleluja (w okresie wielkiego postu zastępowany tzw. traktusem).
Aklamacja
Słowo Alleluja jest pochodzenia hebrajskiego i znaczy tyle co „chwalmy Pana”. Przez tę aklamację „zgromadzenie przyjmuje i pozdrawia Pana mającego doń przemawiać oraz śpiewem wyznaje wiarę” (OWMR 62). Zgodnie z przepisami liturgicznymi śpiew ten winno wykonywać całe zgromadzenie liturgiczne pod przewodnictwem scholi lub kantora (por. tamże). Duch liturgii domaga się, aby aklamacja ta była śpiewana zawsze ilekroć ma ona towarzyszyć procesji, a gdy nie wykonuje się procesji i brak jest odpowiednio przygotowanego kantora, aby mógł tę aklamację zaśpiewać, należy ją opuścić.
Sekwencja
Bogata, bardzo mocno zdobiona melodia śpiewu przed Ewangelią i trudność w jej zapamiętaniu przyczyniły się do powstania sekwencji. Aby nauczyć się bardzo trudnej melodii aklamacji kierownik scholi podstawiał dowolny tekst pod kolejne neumy (nuty gregoriańskie) ostatniej sylaby „a” (w tekście alleluja). W ten sposób schola łatwiej uczyła się melodii, choć z czasem w ten sposób ćwiczone utwory weszły na stałe do liturgii, a nawet były dla niej specjalnie pisane. Łacińskie „sequentia” znaczy dosłownie „ciąg dalszy”, ponieważ jest dalszym ciągiem wezwania alleluja. Sama sekwencja narodziła się w wiekach średnich (od IX wieku). Największy rozwój sekwencji przypada na wieki X-XIII. A. Messner doliczył się ok. 5 tys. sekwencji powstałych w średniowieczu. Sobór Trydencki potraktował sekwencje jako „nadużycie w liturgii” i dlatego w Mszale z 1570 roku jest ich zaledwie 4. Dzisiejsza liturgia zna tylko dwie: Paschalną („Victimae paschali”) oraz na Pięćdziesiątnicę („Veni, Sancte Spititus”), a wykonuje się je przed Alleluja (por. OWMR 64).