Ostatnim elementem obrzędów przygotowania darów jest modlitwa, która wywodzi się ze starożytnej ektenii (czyli litanii zawierającej różne prośby) rozpoczynająca się wprowadzeniem „Módlcie się, bracia”, a zakończona oracją celebransa zwaną dawniej sekretą a obecnie nazywaną modlitwą nad darami.
„Po złożeniu darów na ołtarzu i zakończeniu związanych z tym obrzędów kapłan wzywa wiernych, aby się modlili razem z nim. Następnie modlitwą nad darami kończy przygotowanie darów i przygotowuje zgromadzenie do Modlitwy eucharystycznej.” (OWMR 77).
Wezwanie
Wezwanie „Orate fratres (Módlcie się, bracia)” pochodzi z VIII wieku i początkowo skierowane było wyłącznie do duchowieństwa, ale już od IX wieku adresatem tego wezwania staje się całe zgromadzenie liturgiczne. Z czasem zmieniała się także treść tego wezwania. Początkowo kapłan wzywał do modlitwy za siebie samego, aby stał się godny złożenia tej Najświętszej Ofiary, a z czasem akcent przeniesiono z kapłana na ofiarę i tak pozostało do dzisiaj.
Celebrans wzywa wiernych do modlitwy słowami: „Módlcie się, aby moją i waszą Ofiarę przyjął Bóg, Ojciec wszechmogący”. W wezwaniu tym pojawia się sformułowanie „moją i waszą Ofiarę”, które nie oznacza dwóch różnych od siebie ofiar kapłana i wiernych, lecz przeciwnie jedną Ofiarę, którą składa Kościół (Lud Boży pod przewodnictwem kapłana, który jest znakiem obecności Chrystusa). Sformułowanie to ma podkreślić tą jedyną ofiarę, która nie należy jedynie do kapłana lecz jest przede wszystkim Ofiarą Ludu składaną przez ręce kapłana, sługę Chrystusa i Kościoła.
Modlitwa Ludu
W odpowiedzi na to wezwanie, jak wynika z relacji średniowiecznego liturgisty Amalariusza z Metz (+850), lud śpiewał trzy wersety Psalmu 20(19): „Niech Bóg ześle tobie pomoc z świątyni i niech cię wspiera z Syjonu. Niechaj pamięta o wszystkich twych ofiarach i niech Mu będzie miłe twe całopalenie. Niech ci udzieli, czego w sercu pragniesz, i wypełni każdy twój zamysł” (ww. 3-5). Modlitwa Ludu była zatem formą błogosławieństwa jakie zgromadzenie liturgiczne wypraszało u Boga dla celebrującego Eucharystię kapłana.
Jak podaje W. Głowa „najbardziej jednak popularną wśród odpowiedzi była modlitwa Suscipiat, która od XI wieku utrwaliła się jako jedyna w Mszale rzymskim. Odpowiedź tę, tylko z niewielkimi zmianami, pozostawiono także w obecnym Mszale rzymskim”: Niech Pan przyjmie Ofiarę z rąk twoich na cześć i chwałę Swojego Imienia, a także na pożytek nasz i całego Kościoła świętego.
Modlitwa ta nie tylko jest życzeniem, aby Bóg raczył przyjąć Ofiarę składaną przez ręce kapłana, ale nade wszystko ukazuje jej ostateczny cel jakim jest cześć i chwała Imienia Bożego oraz pożytek składających Ofiarę (całego zgromadzenie liturgicznego) i całego Kościoła. W tym momencie ważne jest abyśmy pamiętali, że Eucharystia nie jest prywatną sprawą kapłana czy zgromadzonych w kościele ludzi. Eucharystia jest darem Chrystusa dla całego Kościoła. Łaski z tej Ofiary rozlewają się nie tylko na kapłana czy lud uczestniczący w Eucharystii, ale rozlewają się na cały świat, na wszystkich członków Mistycznego Ciała Chrystusa. Eucharystia ma budować Kościół w komunii wszystkich ochrzczonych. Warto w czasie odmawiania tej modlitwy pomyśleć o tych, których na tej Eucharystii zabrakło: o chorych, więźniach, i tych, który odeszli z Kościoła na skutek utraty wiary lub niemoralnego życia.
Sekreta
Całą modlitwę Ludu celebrans podsumowuje modlitwą nad darami, która w liturgii galikańskiej a potem i rzymskiej od połowy VIII wieku aż do roku 1964 nazywana była sekretą (łac. secrete – po cichu, sekret) ponieważ odmawiana była przez celebransa właśnie po cichu.
Dlaczego modlitwę nad darami odmawiano po cichu? Wyjaśnienia mogą być dwa. Po pierwsze w tym czasie chór śpiewał psalmy lub inne kantyki, kapłan odmawiał modlitwę nad darami z konieczności po cichu, aby nie przerywać śpiewu kantorom. Po drugie cały kanon rzymski (który za chwilę się rozpocznie) odmawiany był po cichu, bo kiedy celebrans wchodził do miejsca świętego (sanktuarium), miejsca, w którym znajdował się ołtarz zasłaniano kurtyny wiszące nad ołtarzem (zachodni odpowiednik wschodniego ikonostasu, który oddziela sanktuarium od nawy kościoła i jest zamykany na czas modlitwy eucharystycznej). Stąd zrozumiałe staje się dla nas wezwanie do modlitwy i modlitwa ludu za kapłana, która w tym świetle ukazuje nam się jako forma pożegnania kapłana przed wejściem do sanktuarium (na czas modlitwy eucharystycznej).
Treść modlitw nad darami
W swej treści modlitwy nad darami najczęściej nawiązują do samego obrzędu złożenia darów ofiarnych. Wspominają zatem ofiarniczy charakter tego obrzędu; ukazują kapłana jako pośrednika w składaniu ofiary przez Lud Boży; mówią o duchowej wymianie darów (my ofiarujemy Bogu chleb i wino, a On daje nam udział w swojej Boskiej naturze) oraz wyrażają pragnienie przyjęcia jakiś duchowych darów (np. odpuszczenia grzechów).
Czasem modlitwy nad darami odnoszą się do jakiś wydarzeń z historii zbawienia. Przykładem takiej modlitwy niech będzie modlitwa nad darami z XVI Niedzieli Zwykłej: „Boże, Ty jedyną, doskonałą Ofiarą zastąpiłeś rozmaite ofiary Starego Prawa, przyjmij Ofiarę oddanych Ci sług i uświęć ją tak, jak pobłogosławiłeś dary Abla; niech to , co każdy złożył na chwałę Twojego majestatu, posłuży wszystkim do zbawienia. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen”.
Końcowe Amen, które wypowiadamy lub wyśpiewujemy wszyscy razem jest potwierdzeniem przyjęcia przez nas treści modlitwy. „Lud, przyłączając się do modlitwy, przez odpowiedź Amen uznaje modlitwę kapłana za swoją własną” (OWMR 77).