Main Menu

Użytkowników:
1
Artykułów:
1898
Odsłon artykułów:
11476108

Odwiedza nas 114 gości oraz 0 użytkowników.

MODLITWA DO ŚW. ANNY NA PORÓD DO DOMU

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

O Święta Anno, matko łaskawa, nadszedł teraz dla mnie czas, aby się wybierać z tego miejsca świętego. Rozłączam się ciałem, serce jednak moje, o najmiłościwsza Patronko, zawsze przy tobie zostanie; to serce tobie podaruję, zachowaj je przez twoję przyczynę zawsze w dzisiejszej miłości ku tobie; utrzymuj je zawsze w stanie łaski i postępowaniu w tem dobrem, które spełnić sobie tutaj tak mocno postanowiłem (am). O Pocieszycielko strapionych, pamiętaj, że jeszcze nigdy nie słyszano, żeby, kto w tobie nadzieję pokładając i o twę przyczynę prosząc, od ciebie został opuszczony. Dla tego też z całą moją ufnością spodziewam się, że nie na darmo na tem świętem miejscu do ciebie błagałem (am). A chociaż może nie odbiorę tego, czego tak bardzo sobie życzyłem (am), to jednak przez twoją macierzyńską przyczynę na pewno wszystko otrzymam od Boga, co dla mej duszy pożyteczne być może.

Tylko o jedno cię jeszcze teraz proszę, o matko, nim tron łaski twojej opuszczę. Ach, najmiłościwsza matko, przyjdzie dla mnie ten czas, a może już jest blisko, gdy mnie strachy śmiertelne ogarną, gdy mnie siły będą opuszczały, gdy już nie będę w stanie się twojej osobliwej opiece polecić, a oko moje gasnące już nie będzie mógło się podnieść ku obrazowi twemu i słaby mój język nie będzie zdolny wołać o pomoc i ucho moje po ostatni raz usłyszy twoje słodkie imię. Ach, gdy przyjdzie ta chwila, że dusza się z ciałem musi rozłączyć, aby się stawić przed sąd Boskiego Wnuka twego i złożyć rachunek z wszystkich myśli, mów i uczynków całego życia, tedy biada mnie nieszczęśliwemu, jeżeli wtenczas ty, o Anno święta, nie pospieszysz ku mnie z pomocą, jeżeli wtenczas nie będziesz błagała o miłosierdzie dla mnie i z obfitego skarbu zasług Jezusa, Maryi i twoich nie wynagrodzisz, co zawiniłem. O matko miłosierna, wołam dziś do ciebie z całą tęsknotą duszy mojej. Przez wszystkie twoje słodkie pociechy i gorzkie boleści, któreś w życiu twojem w sercu czuła, proszę cię, pamiętaj o mnie, kiedy mam usłyszeć wyrok mojej wieczności. Wtenczas wspomnij, że oprócz miłości Boga i Maryi w tobie składałem (am) moję największą nadzieję, że tak często do ciebie wołałem (am), do ciebie wzdychałem (am) i ciebie uwielbiłem (am); pokaż tedy, że jesteś prawdziwie ucieczką utrapionych i przyczyń się za mną biednym i grzesznym człowiekiem, ażeby Boski twój Wnuk był mi miłosiernym sędzią.

Pomóż mi, o Pani można, żebym na tej ziemi zawsze na dobrej drodze postępował (a), cnoty twoje i pobożność twoję naśladował (a); pomóż mi walczyć przeciw światu, złemu duchowi i namiętnościom moim, aby kiedyś drogą przed oblicznością Boską była śmierć moja i bym wstąpić mógł do wiecznej chwały i radości.

O Trójco przenajświętsza! pobłogosław teraz za przyczyną Najświętszej Panny Maryi i św. Anny nasz powrót do domu, abyśmy, chronieni przez Aniołów świętych Twoich, nieuszkodzeni na ciele i duszy do domu przybyli. Pobłogosław także wszystkich naszych krewnych i przyjaciół, abyśmy wszyscy po tej wielkiej pielgrzymce na ziemi do naszej prawdziwej ojczyzny, do nieba doszli, gdzie cię chwalić i wielbić będziemy na wieki. Amen.