ROZDZIAŁ VI
Kult świętych i błogosławionych
Niektóre zasady
208. Kult świętych, a przede wszystkim męczenników, jest najbardziej starożytną praktyką kościelną osadzoną w Piśmie świętym (por. Dz 7, 54-60; Ap 6,9-11; 7,9-17) i potwierdzoną w sposób pewny od pierwszej połowy II wieku. Kościół bowiem, zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, zawsze oddawał cześć świętym, a kiedy pojawiły się zastrzeżenia dotyczące niektórych tradycyjnych aspektów takiej czci, zwłaszcza w okresie powstania protestantyzmu, usilnie bronił tego kultu, wyjaśniając jego podstawy teologiczne oraz związek z nauką wiary. Wprowadził dyscyplinę w formach kultycznych, zarówno liturgicznych, jak ludowych, oraz podkreślił znaczenie przykładu w dawaniu świadectwa Chrystusowi tych wspaniałych uczniów i uczennic Pana w dziedzinie prawdziwie chrześcijańskiego życia.
209. Konstytucja o liturgii świętej w rozdziale o roku liturgicznym przedstawia dogłębnie kościelną rzeczywistość i znaczenie oddawania czci świętym i błogosławionym. „Kościół rozmieścił (...) w ciągu roku wspomnienia męczenników oraz innych świętych, którzy dzięki wielorakiej łasce Bożej doszli do doskonałości, a osiągnąwszy już wieczne zbawienie, wyśpiewują Bogu w niebie doskonałą chwałę i wstawiają się za nami. W dniu ich narodzin dla nieba Kościół głosi misterium paschalne w świętych, którzy z Chrystusem współcierpieli i zostali z Nim współuwielbieni, przedstawia ich wiernym jako przykład, pociągający wszystkich przez Chrystusa do Ojca, a przez ich zasługi wyjednywa Boże dobrodziejstwa”.
210. Prawidłowe zrozumienie nauki Kościoła o świętych jest możliwe jedynie w szerokim kontekście takich artykułów wiary, jak:
- „Kościół jest jeden, święty, powszechny i apostolski”. Kościół jest święty dzięki obecności w nim „Jezusa Chrystusa, który z Ojcem i Duchem Świętym jest «jedynym świętym»”. Jest on święty przez nieustanne działanie Ducha świętości, a także przez to, że jest wyposażony w środki uświęcania. Chociaż składa się z grzeszników, to jednak „już na ziemi jest naznaczony prawdziwą, choć niedoskonałą jeszcze świętością”. Jest on „świętym ludem Boga”, którego członkowie, według świadectwa Pisma świętego, są powołani do stawania się „świętymi” (por. Dz 9,13; 1 Kor 6,1; 16,1);
- „Świętych obcowanie”, dzięki czemu Kościół w niebie, Kościół czekający na ostateczne oczyszczenie „w stanie zwanym czyśćcem”i Kościół pielgrzymujący na ziemi uczestniczą „w tej samej miłości Boga i bliźniego”. W rzeczywistości bowiem wszyscy ci, którzy należą do Chrystusa i mają Jego Ducha, stanowią jeden Kościół i są w Nim zjednoczeni;
- nauka o jedynym pośrednictwie Chrystusa (por. 1 Tm 2,5), co nie wyklucza innego podporządkowanego pośrednictwa, które realizuje się w ramach wszechogarniającego pośrednictwa Chrystusa.
211. Nauka Kościoła i jego liturgia przedstawiają świętych i błogosławionych, którzy już kontemplują „jasno samego Boga w Trójcy Jedynego”, jako:
- historycznych świadków powszechnego powołania do świętości; święci jako doskonały owoc odkupienia Chrystusa są dowodem i dokumentem, że Bóg we wszystkich czasach i wśród wszystkich narodów, w najbardziej zróżnicowanych warunkach społeczno-kulturowych i w różnych stanach życia, powołuje swoich synów do doskonałego upodobnienia się do Chrystusa (por. Ef 4,13; Kol 1,28);
- wybitnych uczniów Pana i dlatego stanowiących dla nas wzór życia ewangelicznego; w procesach kanonizacyjnych Kościół potwierdza heroiczność ich cnót i stawia je nam za przykład do naśladowania;
- mieszkańców niebieskiego Jeruzalem, którzy nieustannie wyśpiewują chwałę i miłosierdzie Boga; w nich bowiem już się dokonało paschalne przejście z tego świata do Ojca;
- pośredników i przyjaciół wiernych, którzy jeszcze pielgrzymują po ziemi, ponieważ święci, chociaż osiągnęli szczęśliwość, to jednak znają utrapienia swych braci oraz sióstr i towarzyszą ich drodze przez modlitwę i opiekę;
- patronów Kościołów lokalnych, których często byli fundatorami (św. Euzebiusz z Vercelli), lub wybitnych duszpasterzy (św. Ambroży z Mediolanu); patronów różnych narodów: apostołów ich nawrócenia na wiarę chrześcijańską (św. Tomasz i św. Bartłomiej dla Indii) lub wyrazu ich tożsamości narodowej (św. Patryk dla Irlandii); patronów stowarzyszeń i zawodów (św. Homobonus dla krawców); patronów w szczególnych okolicznościach - w godzinie porodu (św. Anna, św. Rajmund Nonnatus), w godzinie śmierci (św. Józef) - dla otrzymania specjalnych łask (św. Łucja w celu uzyskania zdrowia oczu) itd.
Wszystko to wyznaje Kościół i wdzięczny Bogu Ojcu głosi: „W ich życiu ukazujesz nam wzór postępowania, przez ich wstawiennictwo udzielasz nam pomocy, a we wspólnocie z nimi dajesz nam obiecane dziedzictwo”.
212. Na końcu trzeba stwierdzić, że ostatecznym celem kultu świętych jest uwielbienie Boga i uświęcenie człowieka przez życie w pełni zgodne z wolą Bożą i przez naśladowanie cnót tych, którzy byli wybitnymi uczniami Pana.
W katechezie więc i w innych sposobach przekazywania nauki Kościoła należy uczyć wiernych, że „nasze obcowanie z mieszkańcami nieba, byle tylko pojmować je w pełniejszym świetle wiary, nie tylko nie zubaża kultu uwielbienia, jaki przez Chrystusa w Duchu oddajemy Bogu Ojcu, lecz przeciwnie, jeszcze bardziej go wzbogaca”; „prawdziwy kult świętych polega nie tyle na częstym powtarzaniu aktów zewnętrznych, ile raczej na nasileniu czynnej miłości”, która powinna znaleźć wyraz w prowadzeniu życia chrześcijańskiego.
Święci aniołowie
213. W jasnym i powściągliwym języku katechezy Kościół uczy: „Istnienie istot duchowych, niecielesnych, które Pismo święte nazywa ogólnie aniołami, jest prawdą wiary. Świadectwo Pisma świętego jest tak oczywiste, jak jednomyślność Tradycji”.
Zgodnie z Pismem świętym aniołowie to wysłannicy Boga, „możni wykonawcy Jego słowa” (Ps 103,20), powołani do służby w Jego zbawczym dziele, „posłani, by służyć tym, którzy mają odziedziczyć zbawienie” (Hbr 1,14).
214. Wierni znają liczne wydarzenia ze Starego i Nowego Testamentu, w których uczestniczą święci aniołowie. Wiedzą, że aniołowie zamykają bramy raju ziemskiego (por. Rdz 3,24), ratują Hagar i jej dziecko Izmaela (por. Rdz 21,17), wstrzymują rękę Abrahama w momencie ofiarowania Izaaka (por. Rdz 22,11), zwiastują cudowne narodziny (por. Sdz 13,3-7), strzegą kroków sprawiedliwego (por. Ps 91,11), nieustannie uwielbiają Pana (por. Iz 6,1-4) i przedstawiają Bogu modlitwy świętych (por. Ap 8,3-4). Pamiętają także o przysłudze anioła, wyświadczonej wyczerpanemu uciekinierowi Eliaszowi (por. 1 Kri 19,4-8), Azariaszowi i jego towarzyszom wrzuconym do pieca ognistego (por. Dn 3,49-50), Danielowi zamkniętemu w jaskini lwów (por. Dn 6,23). Znana jest wiernym historia Tobiasza, w której Rafał, „jeden z siedmiu aniołów, którzy stoją w pogotowiu i wchodzą przed majestat Pański” (Tb 12,15), wyświadcza liczne przysługi Tobiaszowi, jego synowi Tobiaszowi i jego żonie Sarze.
Wierni znają także wiele wydarzeń z życia Chrystusa, w których aniołowie odgrywają szczególne role: Anioł Gabriel zwiastuje Maryi, że pocznie i porodzi Syna Boga Najwyższego (por. Łk 1,26-38). Podobnie anioł objawia Józefowi początek nadnaturalnego macierzyństwa Dziewicy Maryi (por. Mt 1,18-25); pasterzom z Betlejem aniołowie przynoszą radosną nowinę o narodzeniu Zbawiciela (por. Łk 2,8-14); „Anioł Pański” strzeże życia Dziecięcia Jezus zagrożonego przez Heroda (por. Mt 2,13-20); aniołowie towarzyszą Jezusowi na pustyni (por. Mt 4,11) i podtrzymują Go w agonii (por. Łk 22,43), niewiastom przybyłym do grobu Chrystusa zwiastują, że On „zmartwychwstał” (por. Mk 16,1-8), pojawiają się w czasie Wniebowstąpienia Jezusa, wyjaśniając jego sens i zwiastując, że „Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba” (Dz 1,11).
Nieobce wiernym jest napomnienie Chrystusa, by nie gardzić żadnym z tych najmniejszych, którzy w Niego wierzą, bo „ich aniołowie w niebie oglądają zawsze oblicze Ojca” (Mt 18,10). Wierni pamiętają też pocieszające słowa, według których: „Tak samo (...) radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca” (Łk 15,10). Pamiętają, że „Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim” (Mt 25,31), by sądzić żywych i umarłych i wypełnić historię.
215. Kościół, który u swoich początków był strzeżony i ochraniany przez posługę aniołów (por. Dz 5,17-20; 12,6-11) i który stale doświadcza ich „tajemniczej i potężnej pomocy”, oddaje cześć tym duchom niebieskim i z ufnością prosi o ich wstawiennictwo.
W ciągu roku liturgicznego Kościół wspomina uczestnictwo aniołów w wydarzeniach zbawczych i obchodzi ich liturgiczne wspomnienie w niektóre szczególne dni: 29 września - świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała, 2 października - świętych Aniołów Stróżów. Kościół dedykuje im Mszę wotywną, a w prefacji głosi Bożą „chwałę, która jaśnieje w Aniołach i Archaniołach”. W sprawowaniu Bożych tajemnic Kościół przyłącza się do aniołów, by głosić chwałę Pana po trzykroć Świętego (por. Iz 6,3) i wzywa ich obecności, prosząc: „Pokornie Cię błagamy, wszechmogący Boże, niech Twój święty Anioł zaniesie tę Ofiarę na ołtarz w niebie przed oblicze boskiego majestatu Twego”. W obecności aniołów Kościół celebruje oficjum chwały (por. Ps 137, l); posłudze aniołów powierza modlitwy wiernych (por. Ap 5,8; 8, 3), cierpienia pokutujących, obronę niewinnych przed zasadzkami Złego, pod koniec dnia błaga Boga o zesłanie swoich aniołów, by modlących się strzegli w pokoju, prosi, aby duchy niebieskie przyszły z pomocą umierającym, a w obrzędach pogrzebu błaga, by aniołowie towarzyszyli duszy zmarłego w drodze do rajui strzegli jego grobu.
216. W ciągu wieków wierni przełożyli swoją wiarę w posługę aniołów na formy własnej pobożności: wybierano ich na patronów miast i różnych organizacji; wznoszono sławne sanktuaria ku ich czci, jak np. Mont Saint-Michel w Normandii i św. Michała z Gargano w Puglii we Włoszech; ustanawiano dni świąteczne; komponowano hymny oraz nabożeństwa.
Pobożność ludowa w szczególny sposób rozwinęła nabożeństwo do Anioła Stróża. Już św. Bazyli Wielki (+ 379) uczył, że „każdy wierny ma u swego boku anioła jako obrońcę i przewodnika, by doprowadzić go do życia”. Ta starożytna nauka umacniała się stopniowo na fundamentach biblijnych i patrystycznych, dając początek różnym wyrazom pobożności aż do czasu, gdy w św. Bernardzie z Clairvaux (f 1153) znalazła swojego mistrza i wybitnego apostoła nabożeństwa do Aniołów Stróżów. Dla niego aniołowie byli dowodem, „że w niebie nie zaniedbuje się niczego, co nam może pomóc”, i dlatego Bóg przysyła „owe duchy niebieskie, by były przy naszym boku, strzegły nas, pouczały i prowadziły”.
Nabożeństwo do Aniołów Stróżów prowadzi także do życia charakteryzującego się takimi przymiotami, jak:
- głęboka wdzięczność Bogu, który do pomocy człowiekowi przeznaczył duchy o jakże wielkiej świętości i godności;
- postawa poprawnego zachowania się i pobożności, wynikająca ze świadomości stałej obecności świętych aniołów;
- pogodna ufność w stawianiu czoła trudnym sytuacjom, ponieważ Pan prowadzi wiernego i towarzyszy mu w sprawiedliwym życiu także przez posługę aniołów.
Wśród modlitw do Anioła Stróża szczególnie rozpowszechniona jest modlitwa Aniele Boży, która w licznych rodzinach stanowi część modlitw porannych i wieczornych, a w różnych miejscach dołącza się ją do modlitwy Anioł Pański.
217. Pobożność ludowa dotycząca czci aniołów, która jest słuszna i zbawienna, może jednak ulegać pewnym dewiacjom, np. wtedy gdy:
- wierni mylnie sądzą, jak się to czasem zdarza, że świat i życie są poddane silom demiurgicznym, że trwa nieustanna walka między dobrymi i złymi duchami, między aniołami i demonami, i że człowiek opanowany jest przez moce wyższe od niego. Przeciw tym mocom nie może nic zrobić. Takie pojęcie zwalnia wiernych od odpowiedzialności, ale nie odpowiada prawdziwemu ewangelicznemu pojęciu walki ze Złym. To pojęcie wymaga od ucznia Chrystusa zaangażowania moralnego, opowiedzenia się za Ewangelią, pokorą i modlitwą;
- sprawy życia codziennego traktuje się w sposób schematyczny i uproszczony, prawie infantylny, przypisując Złemu nawet najmniejsze przeciwności, a Aniołowi Stróżowi sukcesy, co ma niewiele wspólnego z rozwojem człowieka na drodze dojrzałości w Chrystusie. Należy też odrzucić zwyczaj nadawania aniołom szczególnych imion, z wyjątkiem imion Michała, Gabriela i Rafała, które występują w Piśmie świętym.
święty józef
218. Bóg w swej opatrznościowej mądrości, chcąc urzeczywistnić plan zbawienia, wyznaczył Józefowi z Nazaretu, „człowiekowi sprawiedliwemu” (por. Mt 1,19), Oblubieńcowi Maryi (por. tamże; Łk 1,27), zadanie o szczególnym znaczeniu, a mianowicie legalne wprowadzenie Jezusa do rodu Dawida, z którego, według obietnicy (por. 2 Sm 7,5-16; 1 Krn 17,11-14), miał się narodzić Mesjasz Zbawiciel, oraz pełnienie przy Nim roli ojca i stróża.
Mocą tego posłannictwa św. Józef uczestniczył czynnie w tajemnicy dziecięctwa Zbawiciela: otrzymał od Boga objawienie o boskim pochodzeniu macierzyństwa Maryi (por. Mt 1,20-21) i był uprzywilejowanym świadkiem narodzin Jezusa w Betlejem (por. Łk 2,6-7), adoracji pasterzy (por. Łk 2,15-16) oraz hołdu trzech Mędrców przybyłych ze Wschodu (por. Mt 2,11). Wypełnił swój obowiązek religijny wobec Dziecięcia, wprowadzając Go przez obrzezanie w przymierze Abrahama (por. Łk 2,21) i nadając Mu imię Jezus (por. Mt 1,21). Wypełniając przepisy Prawa, przedstawił Dziecię w świątyni, złożył ofiarę ubogich (por. Łk 2,22-24) i pełen zdumienia słuchał prorockiego kantyku Symeona (por. Łk 2,25-33). Chronił Matkę i Jej Syna przed prześladowaniem Heroda, uchodząc do Egiptu (por. Mt 2,13-23); każdego roku z Matką i Dziecięciem udawał się do Jerozolimy na święto Paschy i zbolały przeżywał zagubienie 12-letniego Jezusa w świątyni (por. Łk 2,43-50). Mieszkając w Nazarecie, stanowił dla Jezusa ojcowski autorytet, któremu był poddany (por. Łk 2,51), ucząc Go Prawa i wykonywania zawodu ciesielskiego.
219. W ciągu wieków, a szczególnie w czasach współczesnych, refleksja teologiczna ukazała wyraźnie cnoty św. Józefa, wśród których jaśnieją: wiara wyrażająca się w całkowitym i odważnym przylgnięciu do zbawczego planu Boga; dokładne i milczące posłuszeństwo woli Bożej; miłość i wierne przestrzeganie Prawa, szczera pobożność, nieugiętość w doświadczeniach; dziewicza miłość do Maryi, obowiązkowe wypełnianie ojcostwa, działanie w ukryciu.
220. Pobożność ludowa dobrze rozumie znaczenie i uniwersalizm ojcostwa św. Józefa, którego wiernej straży Bóg powierzył młodość naszego Zbawiciela i któremu „powierzył straż nad swymi nąjcenniejszymi skarbami”. Opiece św. Józefa poleca się cały Kościół, który bł. Pius IX oddał pod szczególną pieczę świętego Patriarchy. Ci, którzy poświęcają się Bogu, wybierając drogę celibatu dla królestwa niebieskiego (por. Mt 19,12), „w świętym Józefie znajdują swój wzór i obrońcę dziewiczego stanu”; dla robotników i rzemieślników pokorny Cieśla z Nazaretu jest wzorem szczególnym; jest on też patronem umierających, gdyż według pobożnej Tradycji przy śmierci św. Józefa byli obecni Jezus i Maryja.
221. Liturgia, celebrując tajemnice życia Zbawiciela, a przede wszystkim Jego narodzenie i dziecięctwo, często wspomina osobę i rolę św. Józefa: w okresie Adwentu, w okresie Narodzenia Pańskiego, a szczególnie w święto Świętej Rodziny, w uroczystość 19 marca i we wspomnienie 1 maja.
Imię św. Józefa wspomina się w Communicantes Kanonu rzymskiego i w Litanii do Wszystkich Świętych. W Modlitwach przy konających jest polecane wezwanie do świętego Patriarchy. W tych szczególnych okolicznościach wspólnota wiernych modli się, aby dusza umierającego, odchodzącego z tego świata, „spoczęła w pokoju i zamieszkała na świętym Syjonie z Najświętszą Boga Rodzicielką, Dziewicą Maryją, ze świętym Józefem i ze wszystkimi Aniołami i Świętymi Bożymi”.
222. Również w pobożności ludowej cześć dla św. Józefa zajmuje obszerne miejsce: w licznych formach pierwotnego folkloru, w zwyczaju poświęcania środy na kult św. Józefa, pochodzącym z końca XVII wieku. Do tego zwyczaju nawiązują niektóre nabożeństwa, jak np. Siedem śród na jego cześć. Ta cześć wyraża się też w pobożnych inwokacjach wypływających z ust wiernych, w formule modlitwy, ułożonej przez papieża Leona XIII, Do Ciebie, święty Józefie, którą liczni wierni codziennie odmawiają; w Litanii do św. Józefa, zatwierdzonej przez papieża Piusa X; w nabożeństwie Koronki do siedmiu lęków i siedmiu radości św. Józefa.
223. Fakt, że uroczystość św. Józefa (19 marca) przypada w Wielkim Poście, w czasie którego Kościół jest całkowicie pochłonięty przygotowaniem katechumenów do chrztu, a także przygotowaniem do obchodzenia męki Pańskiej, sprawia pewne trudności z dostosowaniem pobożności ludowej do liturgii. Tradycyjne praktyki przedstawiające marzec jako „miesiąc św. Józefa” powinny być zsynchronizowane z okresem roku liturgicznego. Odnowa liturgiczna pogłębiła bowiem wśród wiernych świadomość wielkiego znaczenia okresu wielkopostnego. Po rewizji przejawów pobożności ludowej należy jednak popierać i rozszerzać kult św. Józefa, uwzględniając fakt, że „Kościół widzi w nim (...) wspaniały wzór nie tylko dla poszczególnych stanów życia, ale dla całej chrześcijańskiej wspólnoty, niezależnie od warunków życia i zadań, jakie w niej pełni każdy z wiernych”.
Święty Jan Chrzciciel
224. Na granicy Starego i Nowego Testamentu występuje osoba Jana, syna Zachariasza i Elżbiety, obojga „sprawiedliwych przed Bogiem” (Łk 1,6), jedna z wielkich postaci historii zbawienia. Ukryty jeszcze w łonie matki, Jan rozpoznał Zbawiciela także ukrytego w łonie Dziewicy Maryi (por. Łk 1,39-45); jego narodzinom towarzyszyły wielkie cuda (por. Łk 1,57-66); wzrastał na pustyni, prowadząc surowe i pełne umartwienia życie (por. Łk 1,80; Mt 3,4). Jako na „proroka Najwyższego” zstąpiło na niego słowo Boże (por. Łk 3,2). „Obchodził całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów” (Łk 3,3). Jako nowy Eliasz, pokorny, ale mocny, przygotował Panu lud na Jego przyjęcie (por. Łk 1,17). Zgodnie z planami Boga w wodach Jordanu ochrzcił samego Zbawiciela świata (por. Mt 3, 13-16). Swoim uczniom wskazał Jezusa jako „Baranka Bożego” (J 1,29), jako „Syna Bożego” (J 1,34), jako Oblubieńca nowej społeczności mesjańskiej (por. J 3,28-30). Za heroiczne świadectwo prawdzie (por. J 5,33) został wtrącony do więzienia przez Heroda, a następnie ścięty (por. Mk 6,14-29), stając się w ten sposób prekursorem Pana w okrutnej śmierci, podobnie jak prekursorem Pana był on w cudownym swoim narodzeniu i prorockim przepowiadaniu. O nim Jezus wypowiedział wielką pochwałę, iż „między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana” (Łk 7,28).
225. Od samych początków Kościoła kult św. Jana był żywy w świecie chrześcijańskim i wnet przybrał także formy ludowe. Oprócz obchodzenia dnia jego śmierci (29 sierpnia), co jest zwyczajne dla wszystkich świętych, jedynie w przypadku św. Jana Chrzciciela, podobnie jak w przypadku Chrystusa i Maryi Dziewicy, uroczyście obchodzi się także dzień jego narodzenia (24 czerwca).
Rola Jana w chrzcie Chrystusa spowodowała, że poświęcano mu liczne baptysteria, a jego figura jako chrzciciela widnieje przy wielu chrzcielnicach. Fakt jego surowego więzienia i okrutnej śmierci sprawił, że stał się on patronem tych, którzy jęczą w więzieniach, skazani na śmierć lub na ciężkie kary z powodu wiary.
Z wszelkim prawdopodobieństwem data narodzin św. Jana (24 czerwca) została ustalona na podstawie zależności od poczęcia Chrystusa (25 marca) i Jego narodzenia (25 grudnia), bo według słów Archanioła Gabriela w momencie zwiastowania matka Poprzednika Jezusa była już w szóstym miesiącu (por. Łk 1,26.36). Uroczystość 24 czerwca ma związek z cyklem słonecznym na półkuli północnej. Obchodzi się ją bowiem wtedy, gdy słońce, przechodząc ku południowemu zodiakowi, zaczyna się zniżać. Fakt ten stał się symbolem postawy św. Jana, który pod adresem Chrystusa wypowiedział słowa: „Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał” (J 3,30).
Posłannictwo Jana, który przyszedł, by dać świadectwo o światłości (por. J 1,7), zapoczątkowało i nadało chrześcijańskie znaczenie paleniu ognisk w nocy 23 czerwca. Kościół błogosławi te ogniska, prosząc, by wierni, gdy miną ciemności świata, doszli do Boga, „światłości nieprzemijającej”.
Kult świętych i błogosławionych
226. Wzajemny wpływ liturgii i pobożności ludowej jest widoczny i szczególnie intensywny w formach kultu świętych i błogosławionych. Wydaje się pożyteczne przypomnieć tu syntetycznie główne formy czci, jaką Kościół oddaje świętym w liturgii. Te bowiem formy powinny być wskazówką i przewodnikiem dla wyrazów pobożności ludowej.
Obchody ku czci świętych
227. Obchody świąt ku czci świętych - to, co odnosi się do świętych, można zastosować także servatis servandis do błogosławionych - są bez wątpienia najwyższym kultem, jaki oddaje im społeczność Kościoła. W wielu bowiem przypadkach łączy się to z celebrowaniem Eucharystii. Wyznaczenie „dnia świątecznego” jest znaczącym faktem kultycznym, czasem dość złożonym, gdyż zbiegają się tu czynniki historyczne, liturgiczne i kulturowe, niełatwe do pogodzenia.
W Kościele rzymskim i w innych Kościołach lokalnych obchodzenie pamiątki męczenników w rocznicę dnia ich męki, tzn. w rocznicę ich całkowitego upodobnienia się do Chrystusa i ich narodzin dla nieba, a następnie obchodzenie wspomnień tych, których nazywamy conditor Ecclesiae, biskupów, którzy kierowali Kościołem, i innych wyznawców wiary, a także coroczne wspomnienie poświęcenia kościoła katedralnego stopniowo doprowadziło do powstawania kalendarzy lokalnych, w których zaznaczano miejsce i datę śmierci poszczególnych świętych lub ich grup.
Na podstawie kalendarzy partykularnych powstawały martyrologia powszechne, jak: martyrologium syryjskie (wiek V), Martyrologium Hieronymianum (wiek VI), św. Bedy (wiek VIII), martyrologium z Lyonu (wiek IX), z Usardo (wiek IX), z Adone (wiek IX).
W dniu 14 stycznia 1584 roku Grzegorz XIII promulgował wydanie wzorcowe Martyrologium Romanum przeznaczone na użytek liturgiczny. Jan Paweł II promulgował jego pierwsze po Soborze Watykańskim II wydanie wzorcowe. Odwołuje się ono do tradycji rzymskiej i zawiera dane z różnych martyrologiów historycznych oraz imiona wielu świętych, choć nie wszystkich, stanowiąc nadzwyczaj bogate świadectwo licznych form świętości, którą Duch Pański wzbudza w Kościele wszystkich czasów i wszystkich miejsc.
228. Ściśle powiązany z historią Martyrologium jest Kalendarz rzymski, który wyznacza dzień i stopień obchodów ku czci świętych.
Aktualnie Ogólny kalendarz rzymski zawiera tylko, według norm Soboru Watykańskiego II, wspomnienia „świętych o prawdziwie powszechnym znaczeniu”, pozostawiając kalendarzom partykularnym, a więc narodowym, regionalnym, diecezjalnym i zakonnym, zamieszczanie wspomnień innych świętych.
Stosowne jest przypomnienie w tym miejscu motywu zredukowania liczby obchodów ku czci świętych i uwzględnienie tego w praktyce duszpasterskiej. Stało się tak dlatego, „aby uroczystości świętych nie przesłaniały świąt, których treścią są misteria zbawienia”. W ciągu wieków bowiem „namnożenie świąt, wigilii i oktaw, a także stopniowa komplikacja w niektórych częściach roku liturgicznego, doprowadzały wiernych do partykularnych nabożeństw, stwarzających wrażenie odejścia od podstawowych tajemnic Bożego zbawienia”.
229. Z refleksji nad przyczynami, które zdeterminowały powstanie, rozwój i różne reformy Ogólnego kalendarza rzymskiego, wynikają niektóre pożyteczne duszpasterskie wskazania:
- konieczne jest pouczenie wiernych o istniejącym związku między obchodami ku czci świętych i celebracją tajemnicy Chrystusa. Obchody ku czci świętych w pełnym świetle ukazują realizację prawdziwie zbawczego planu Boga i „głoszą cuda Chrystusa w Jego sługach”. Obchody członków ciała, czyli świętych, w rzeczywistości są świętami Głowy, czyli Chrystusa;
- pożądane jest także przyzwyczajanie wiernych do odpowiedniej oceny wartości i znaczenia obchodów ku czci tych świętych, którzy pełnili szczególne posłannictwo w historii zbawienia lub mieli osobliwy związek z Chrystusem Panem. Są nimi np.: św. Jan Chrzciciel (24 czerwca), św. Józef (19 marca), święci Piotr i Paweł (29 czerwca), inni Apostołowie i Ewangeliści, święte Maria Magdalena (22 lipca) i Marta z Betanii (29 lipca), św. Szczepan (26 grudnia);
- wskazane jest, by zachęcać wiernych do szczególnego świętowania obchodów ku czci tych świętych, którzy odegrali swoistą rolę w Kościele lokalnym, a więc patronów i tych, którzy pierwsi w przeszłości głosili Dobrą Nowinę;
- pożyteczne jest wreszcie tłumaczenie wiernym kryterium „powszechności” świętych wpisanych do Ogólnego kalendarza, by odpowiednio rozumieli znaczenie rangi celebracji liturgicznej poszczególnych obchodów: uroczystość, święto, wspomnienie obowiązkowe lub dowolne.
Dzień świąteczny
230. Dzień świąteczny ku czci świętego ma wielkie znaczenie zarówno w liturgii, jak i w pobożności ludowej. Liczne obchody kultyczne, czy to liturgiczne, czy ludowe, zbiegając się w krótkim czasie, stwarzają ryzyko pewnych sprzeczności w świętowaniu „dnia ku czci świętego”.
Te ewentualne sprzeczności należy rozwiązywać, uwzględniającprzepisy Mszału rzymskiego i Ogólnego kalendarza rzymskiego oraz biorąc pod uwagę rangę celebracji ku czci świętego lub błogosławionego, a także jego związek ze wspólnotą chrześcijańską (główny patron Kościoła lokalnego, tytuł kościoła, założyciel zgromadzenia zakonnego lub jego główny patron). Należy też zwracać uwagę na możliwości ewentualnego przeniesienia uroczystości na niedzielę oraz na obchodzenie świąt ku czci świętych w okresach szczególnie ważnych w roku liturgicznym.
Przepisy te powinny być przestrzegane nie tylko jako forma posłuszeństwa liturgicznej władzy Stolicy Apostolskiej, ale przede wszystkim jako wyraz szacunku dla misterium Chrystusa i ducha liturgii.
W szczególności konieczne jest branie pod uwagę powodów przeniesienia daty niektórych obchodów ku czci świętych i błogosławionych - np. z okresu Wielkiego Postu na okres zwykły - i w praktyce duszpasterskiej unikanie obchodzenia święta w liturgii pod nową datą, a w pobożności ludowej pod starą. Narusza to bowiem poważnie nie tylko harmonię między liturgią i pobożnością ludową, ale także, stwarzając pewną dwutorowość, powoduje zamieszanie i dezorientację wiernych.
231. Konieczne jest, aby obchód ku czci świętego był starannie przygotowany i celebrowany zgodnie z duchem liturgii i duszpasterstwa.
Wymaga to przede wszystkim odpowiedniego przedstawienia celowości duszpasterskiej kultu świętych, tzn. uwielbienia Boga, którego „chwała w świętych jaśnieje”, oraz prowadzenia życia zgodnego z nauką i przykładem Chrystusa, w którego Mistycznym Ciele święci są członkami wybitnymi.
Potrzebne jest właściwe przedstawienie osoby świętego. Zgodnie z duchem naszych czasów dotyczyć ono będzie nie tyle elementów legendarnych, którymi otoczone jest życie świętego, czy jego mocy cudotwórczej, ile raczej znaczenia jego osobowości chrześcijańskiej, głębi jego świętości i skuteczności ewangelicznego świadectwa, osobistego charyzmatu, którym ubogacił on życie Kościoła.
232. „Dzień świętego” ma też duże znaczenie antropologiczne, gdyż jest dniem świątecznym. Wiadomo, że świętowanie stanowi życiową potrzebę człowieka, a swoimi korzeniami sięga transcendencji. Poprzez przeżywanie radości i dobrego nastroju święto jest potwierdzeniem wartości życia i stworzenia. To przerwa w monotonii życia codziennego, form konwencjonalnych, podporządkowania się konieczności zarobkowania. Święto jest wyrazem całkowitej wolności, dążenia do pełni szczęścia i wychwalania czystej darmowości [Bożej hojności]. Jako świadectwo kulturowe świętowanie uzewnętrznia szczególny geniusz ludu, jego charakterystyczne wartości, prawdziwe przejawy jego folkloru. Z punktu widzenia socjologicznego jest ono okazją do poszerzenia więzi rodzinnych i otwarcia się na nowe relacje wspólnotowe.
233. Nie brak jednak elementów stanowiących pułapkę prawdziwości „święta ku czci świętych” i to zarówno w aspekcie religijnym, jak i antropologicznym.
W aspekcie religijnym „święto ku czci świętych” lub „święto patronalne” parafii, jeśli jest ono pozbawione treści specyficznie chrześcijańskiej, która tkwiła w nim od początku - tzn. uwielbienie oddawane Chrystusowi w jednym z Jego członków - wówczas staje się manifestacją czysto społeczną lub folklorystyczną, a w najlepszym przypadku sprzyjającą okazją do spotkań i dialogu członków tej samej społeczności.
W aspekcie antropologicznym zauważa się, że nierzadko trafiają się grupy lub poszczególni ludzie, wierzący, że „zachowują święto”, podczas gdy w rzeczywistości przez postawy, które przyjmują, oddalają się od jego pierwotnego znaczenia. Święto jest bowiem uczestnictwem człowieka w panowaniu Boga nad stworzeniem i w Jego czynnym „odpoczynku”, a nie pustą bezczynnością. Jest manifestacją prostej i udzielającej się radości, a nie nienasyconym pragnieniem egoistycznej przyjemności. Jest wyrazem prawdziwej wolności, a nie poszukiwaniem sposobów dwuznacznej rozrywki, które stwarzają nowe i subtelne formy zniewolenia. Z całą pewnością można stwierdzić, że przekraczanie norm etycznych jest nie tylko sprzeczne z prawem Pana, lecz także stanowi ranę na antropologicznej tkance święta.
Celebracja Eucharystii
234. Świąteczny obchód świętego lub błogosławionego nie jest jedyną formą ich obecności w liturgii. Celebracja Eucharystii stanowi szczególny moment obcowania ze świętymi w niebie.
W Liturgii słowa czytania ze Starego Testamentu ukazują często postacie wielkich patriarchów, proroków i innych osób odznaczających się cnotami i umiłowaniem Bożego prawa. W czytaniach zaś z Nowego Testamentu głównymi osobami są często Apostołowie oraz święci i święte, którzy cieszyli się zażyłością i przyjaźnią z Panem. Życie niektórych świętych jest tak bardzo widoczne na kartach Ewangelii, że samo jej głoszenie żywo ukazuje ich postaci.
Stały i ścisły związek między Pismem świętym i chrześcijańską hagiografią w celebracji eucharystycznej stal się podstawą do ułożenia tekstów wspólnych, które zawierają teksty biblijne naświetlające życie świętych. Pismo święte bowiem orientuje i wyznacza drogę świętych do pełni miłości, natomiast oni stanowią żywą egzegezę słowa Bożego.
W Liturgii eucharystycznej święci są wspominani w różnych miejscach. W I Modlitwie eucharystycznej, w słowach: „Boże, Ojcze, my, Twoi słudzy...”, Kościół przypomina „dary swojego sługi, sprawiedliwego Abla, i ofiarę naszego Patriarchy, Abrahama, oraz tę ofiarę, którą Ci złożył najwyższy Twój kapłan, Melchizedek”. Ta sama I Modlitwa eucharystyczna staje się czasem i miejscem do wyrażenia naszej wspólnoty ze świętymi, by uczcić ich pamięć i prosić o ich wstawiennictwo: „Zjednoczeni z całym Kościołem, ze czcią wspominamy najpierw pełną chwały Maryję, zawsze Dziewicę, Matkę Boga i naszego Pana, Jezusa Chrystusa, a także świętego Józefa, Oblubieńca Najświętszej Dziewicy, oraz Twoich świętych Apostołów i Męczenników: Piotra i Pawła, Andrzeja (...) i wszystkich Twoich Świętych. Przez ich zasługi i modlitwy otaczaj nas we wszystkim swoją przemożną opieką”.
Litania do Wszystkich Świętych
235. Śpiew Litanii do Wszystkich Świętych, której liturgiczna struktura jest lekka, prosta i ludowa, znany jest w Rzymie od początku VII wieku. Śpiewem tym Kościół zwraca się do świętych w niektórych wielkich celebracjach sakramentalnych i w innych momentach, w których modlitwa Kościoła staje się szczególnie żarliwa: w czasie Wigilii Paschalnej przed błogosławieństwem wody chrzcielnej, w udzielaniu chrztu, w czasie święceń biskupich, w czasie święceń prezbiteratu i diakonatu, w obrzędzie konsekracji dziewic i ślubów zakonnych, w obrzędach poświęcenia kościoła i ołtarza, w czasie Dni krzyżowych, w czasie Mszy stacyjnych i w procesjach pokutnych, w egzorcyzmach podczas wypędzania szatana oraz w chwilach, gdy umierających powierza się miłosierdziu Bożemu.
Litania do Wszystkich Świętych, w której widoczne są elementy pochodzące z tradycji liturgicznej i pobożności ludowej, stanowi wyraz ufności Kościoła we wstawiennictwo świętych i przeżywania jego łączności między Kościołem niebieskiego Jeruzalem a Kościołem pielgrzymującym jeszcze w mieście ziemskim. Imiona błogosławionych zapisane w kalendarzach liturgicznych diecezji i instytutów zakonnych można umieszczać w Litanii do Wszystkich Świętych. Nie można jednak włączać do niej imion tych, którzy nie doczekali się jeszcze uznania ich kultu.
Relikwie świętych
236. Sobór Watykański II przypomina, że „zgodnie z tradycją Kościół oddaje cześć świętym oraz otacza szacunkiem ich autentyczne relikwie i wizerunki”. Wyrażenie „relikwie świętych” oznacza przede wszystkim ciała - lub ich znaczne części - tych, którzy dzięki heroicznej świętości życia, przebywając obecnie w ojczyźnie niebieskiej, byli na ziemi najwspanialszymi członkami Mistycznego Ciała Chrystusa i żywą świątynią Ducha Świętego (por. 1 Kor 3,16; 6,19; 2 Kor 6,16). Relikwiami są również przedmioty należące do świętych, jak sprzęty, ubrania i rękopisy, przedmioty otarte o ich ciała lub o ich groby, oleje, lniane płótna (brandea), a także czczone ich wizerunki.
237. Odnowiony Mszał Rzymski potwierdza wartość relikwii, gdy mówi: „Należy zachować zwyczaj składania pod ołtarzem poświęconym relikwii świętych, chociażby nie byli męczennikami”. Relikwie umieszczone pod ołtarzem wskazują, że ofiara członków Ciała Chrystusa bierze początek i znaczenie z ofiary Głowy tego Ciała, a także są symbolicznym wyrazem komunii całego Kościoła w jedynej Ofierze Chrystusa, Kościoła powołanego do dawania świadectwa, nawet za cenę własnej krwi, wierności swemu Oblubieńcowi i Panu.
Z tą formą kultyczna, wybitnie liturgiczną, łączą się liczne formy pobożności ludowej. Wierni bowiem kochają relikwie. Ale dobrze zorganizowane duszpasterstwo odnoszące się do czci relikwii powinno:
- upewnić się o ich autentyczności; jeśli w tym względzie występuje wątpliwość, relikwie takie w sposób roztropny powinny być wyłączone z oddawania im czci;
- zapobiegać przesadnemu dzieleniu relikwii, sprzeciwiającemu się godności ciała ludzkiego. Przepisy liturgiczne nakazują bowiem, aby relikwie były „takiej wielkości, by można było się upewnić, że są częściami ciał ludzkich”;
- napominać wiernych, by nie ulegali manii kolekcjonowania relikwii; w przeszłości miało to czasem opłakane konsekwencje;
- czuwać nad tym, aby unikano wszelkiego oszustwa i różnego rodzaju pokątnego handlu oraz wszelkich zabobonnych dewiacji.
Różne formy ludowej czci dla relikwii świętych, takie jak: ucałowanie relikwii, zdobienie ich światłami i kwiatami, udzielanie nimi błogosławieństwa, noszenie ich w procesji, nie wykluczając zwyczaju zanoszenia ich do chorych, by ich duchowo wesprzeć i umocnić ich błaganie o uzdrowienie, powinny być praktykowane z wielką godnością i wynikać z prawdziwej wiary. W każdym przypadku należy unikać wystawiania relikwii świętych na ołtarzu, bo jest on zarezerwowany dla Ciała i Krwi Króla męczenników.
Święte wizerunki
238. W szczególności Sobór Nicejski II, „postępując... za Boską nauką świętych Ojców i za Tradycją Kościoła katolickiego”, z całą mocą bronił czci świętych wizerunków: „orzekamy z całą dokładnością i zgodnie, że przedmiotem kultu nie tylko powinny być wizerunki drogocennego i ożywiającego Krzyża, ale tak samo czcigodne i święte obrazy malowane, ułożone w mozaikę lub innym sposobem wykonane, które ze czcią umieszcza się w kościołach, na sprzęcie liturgicznym czy na szatach, na ścianach czy na desce, w domach czy przy drogach z wyobrażeniami Pana naszego Jezusa Chrystusa, Boga i Zbawcy, świętej Bogarodzicy, godnych czci Aniołów oraz wszystkich świętych i świątobliwych mężów”.
Święci Ojcowie w tajemnicy Chrystusa, Słowa wcielonego, widzieli „obraz niewidzialnego Boga” (Kol 1,15) i podstawę czci świętych wizerunków. To właśnie „Wcielenie Syna Bożego zapoczątkowało ową «ekonomię» obrazów”.
239. Cześć dla świętych wizerunków, którymi są obrazy, figury, płaskorzeźby lub inne przedstawienia świętych, poza tym, że posiada znaczenie liturgiczne, jest także ważnym elementem pobożności ludowej. Wierni modlą się przed nimi i to zarówno w kościołach, jak i we własnych domach. Ozdabiają je kwiatami, światłami, drogimi kamieniami. Wyrażają dla nich cześć w różnych formach religijnego uszanowania, noszą je w procesji, zawieszają przy nich wota na znak wdzięczności, umieszczają je w niszach lub w kapliczkach przydrożnych i na polach.
Cześć dla świętych wizerunków, jeśli nie pochodzi z jasnej wizji teologicznej, może prowadzić do dewiacji. Konieczne jest więc przekazywanie wiernym nauki Kościoła, potwierdzonej przez sobory ekumeniczne i zawartej w Katechizmie Kościoła Katolickiego o kulcie świętych wizerunków.
240. Według nauczania Kościoła święte wizerunki są:
- ikonograficznym językiem orędzia ewangelicznego, w którym obraz i objawione słowo wzajemnie się oświecają. Tradycja kościelna wymaga bowiem, aby wizerunek „był zgodny ze słowem posłannictwa ewangelicznego;
- świętymi znakami, które, podobnie jak wszystkie znaki liturgiczne, mają w swej treści Chrystusa, ponieważ wizerunki świętych „oznaczają Chrystusa, który został w nich uwielbiony”;
- pamiątką naszych świętych braci, „którzy nadal uczestniczą w zbawieniu świata i z którymi jesteśmy zjednoczeni, zwłaszcza podczas celebracji sakramentalnej”;
- pomocą w modlitwie; kontemplacja bowiem świętych wizerunków ułatwia i zachęca do oddawania chwały Bogu za cuda Jego łaski działającej w Jego świętych;
- bodźcem do naśladowania świętych, ponieważ „im częściej kierujemy na nich nasz wzrok, tym bardziej u tych, którzy je kontemplują, ożywa i umacnia się wspomnienie i pragnienie zobaczenia tych, których te wizerunki przedstawiają”; wierny stara się odcisnąć w swoim sercu to, co kontempluje oczami: „prawdziwy obraz człowieka nowego”, upodobnionego do Chrystusa mocą Ducha Świętego oraz przez wierność własnemu powołaniu;
- formą katechezy, ponieważ „przez historię tajemnic naszego odkupienia, przedstawioną w wizerunkach i na inne sposoby, lud jest pouczany i utwierdzany w wierze, otrzymując pomoc w zapamiętaniu i ciągłym medytowaniu prawd wiary”.
241. Konieczne jest przede wszystkim, „by wierni zdawali sobie sprawę z relatywności świętych wizerunków w kulcie chrześcijańskim. Wizerunek bowiem nie jest przedmiotem czci sam w sobie. Ta cześć odnosi się do tych, których wizerunek przedstawia. Dlatego wizerunkom trzeba oddawać należną cześć i chwałę, ale z pewnością nie dlatego, iż wierzy się, że w nich samych ukryta jest moc Boża, która upoważnia do takiego kultu, ani nie dlatego, że można od nich coś wyprosić lub złożyć w nich ufność, jak to swego czasu czynili poganie, pokładający swoją nadzieję w idolach, lecz dlatego, że cześć dla tych wizerunków jest czcią ich prototypów, które przedstawiają”.
242. W świetle tego, co już powiedziano, wierni będą mogli uniknąć błędu, który czasem się zdarza, a mianowicie porównywania świętych wizerunków. Fakt, iż niektóre z nich stanowią obiekt tak szczególnej czci, że stają się symbolem tożsamości religijnej i kulturowej danego narodu, miasta czy poszczególnych grup społecznych, należy wyjaśniać w świetle wydarzenia łaski Bożej, stanowiącej początek czci dla tych wizerunków, oraz w kontekście historyczno-społecznym, który miał duży wpływ na utrwalenie się tego kultu. Jest zrozumiałe, że lud często z wdzięcznością wraca do tego wydarzenia, przez co umacnia swoją wiarę, wielbi Boga, strzeże własnej tożsamości kulturowej, z ufnością wznosi do Boga swe nieustanne błagania, których Pan, zgodnie ze swoimi słowami (por. Mt 7,7; Łk 11,9; Mk 11,24), gotów jest wysłuchać. W ten sposób rozkwita miłość, pogłębia się nadzieja i wzrasta duchowe życie chrześcijańskiego ludu.
243. Istota świętych wizerunków polega na tym, że należą zarówno do dziedziny świętych znaków, jak i do dziedziny sztuki. „Obrazy wykonane z najwyższym artyzmem i odznaczające się religijną szlachetnością są jakby odblaskiem piękna, które od Boga pochodzi i do Niego zbliża”. Zadaniem jednak świętego wizerunku nie jest przede wszystkim dostarczenie przyjemności estetycznej, lecz wprowadzenie w misterium. Czasem jednak aspekt estetyczny staje się czymś najważniejszym, a wówczas obraz przyjmuje funkcje raczej „tematu” artystycznego, a nie nośnika przekazu duchowego.
Na Zachodzie twórczość ikonograficzna, bardzo różna w swej typologii, nie jest, tak jak na Wschodzie, regulowana świętymi kanonami, funkcjonującymi od wieków. Nie oznacza to jednak, że Kościół łaciński zaniedbywał czuwania nad tą twórczością. Wielokrotnie zakazywał on umieszczania w kościołach obrazów niezgodnych z wiarą, niestosownych lub takich, które mogłyby wprowadzić wiernych w błąd, wreszcie takich, które są wyrazem niecielesnej i niehumanistycznej abstrakcji. Niektóre obrazy bowiem są przykładami bardziej humanizmu antropocentrycznego niż wyrazami prawdziwej duchowości. Należy jednak odrzucać tendencje do usuwania wizerunków z miejsc świętych, gdyż stanowi to wielką szkodę dla pobożności wiernych.
Pobożność ludowa lubi takie wizerunki, które odzwierciedlają jej własną kulturę: przedstawienia realistyczne, postacie łatwe do rozpoznania, ukazanie takich momentów życia ludzkiego, jak narodziny, cierpienie, zaślubiny, praca, śmierć. Należy jednak czuwać, by ludowa sztuka religijna nie popadła w czystą oleografię. Istnieje bowiem ścisła zbieżność między ikonografią, sztuką dla liturgii i sztuką chrześcijańską właściwą poszczególnym epokom kulturowym.
244. Ze względu na znaczenie kultyczne Kościół błogosławi wizerunki świętych, a szczególnie te, które są przeznaczone do publicznej czci, i zachęca, byśmy „krocząc śladami Pana i wpatrując się w przykład świętego N., dążyli do doskonałości, do miary wielkości według Pełni Chrystusa”. Kościół wydał również przepisy regulujące umieszczanie wizerunków w budynkach i pomieszczeniach sakralnych. Przepisów tych należy wiernie przestrzegać. Na ołtarzu nie wolno umieszczać figur ani wizerunków świętych. Nie można też umieszczać na ołtarzu relikwii do adoracji wiernych. Zadaniem ordynariuszy Kościołów lokalnych jest czuwanie nad tym, by nie wystawiać do publicznej czci wizerunków niegodnych i takich, które mogłyby wprowadzić wiernych w błąd lub w praktyki zabobonne.
Procesje
245. W procesji stanowiącej kultyczny wyraz o charakterze uniwersalnym, mającej bogate znaczenie religijne i społeczne, relacja między liturgią i pobożnością ludową nabiera szczególnej ważności. Inspirując się przykładami biblijnymi (por. Wj 14,8-31; 2 Sm 6,12-19; 1 Kor 15,25-16,3), Kościół ustanowił niektóre procesje liturgiczne, uwydatniające różne aspekty:
- niektóre z nich są przypomnieniem zbawczych wydarzeń z życia Chrystusa: procesja 2 lutego przypominająca ofiarowanie Jezusa w świątyni (por. Lk 2,22-38); w Niedzielę Palmową jako pamiątka mesjańskiego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy (por. Mt 21,1-10; Mk 11,1-11; Łk 19,28-38; J 12,12-16); w Wigilię Paschalną jako liturgiczne przypomnienie „przejścia” Chrystusa z ciemności grobu do chwały zmartwychwstania, synteza i kres wszystkich tułaczek dawnego Izraela i konieczny wstęp do „przejść” sakramentalnych, których dokonuje uczeń Chrystusa, szczególnie w obrzędach chrztu i pogrzebu;
- inne procesje są wotywne, tak jak procesja eucharystyczna w uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa. Najświętszy Sakrament niesiony po drogach i ulicach miasta wzbudza u wiernych wdzięczną miłość, domaga się od nich wiary i adoracji oraz jest źródłem błogosławieństwa i łaski (por. Dz 10,38). Procesja w tzw. Dni krzyżowe, których datę aktualnie wyznaczają Konferencje Biskupów poszczególnych krajów, jest publicznym błaganiem o błogosławieństwo Boże w polu i dla pracy ludzkiej. Ma ona też charakter pokutny. Procesja na cmentarzu w dniu 2 listopada [w Polsce w dniu 1 listopada] jest przypomnieniem wszystkich wiernych zmarłych;
- inne procesje są uzupełnieniem niektórych obrzędów liturgicznych: procesja z okazji stacji wielkopostnych, w których wspólnota kultyczna wychodzi z ustalonego miejsca na kolektę i udaje się do kościoła stacyjnego; procesja po otrzymaniu w kościele parafialnym krzyżma i olejów pobłogosławionych w Wielki Czwartek w czasie Mszy krzyżma; procesja do adoracji Krzyża w czasie liturgii Wielkiego Piątku; procesja Nieszporów chrzcielnych, w czasie której w Niedzielę Wielkiej Nocy „uczestnicy udają się procesjonalnie przy śpiewie psalmów do chrzcielnicy”; „procesje” w czasie sprawowania Eucharystii, jak: wejście celebransa i posługujących, głoszenie Ewangelii, przygotowanie darów, udzielanie Ciała i Krwi Pańskiej; procesja przy zanoszeniu Wiatyku chorym, tam gdzie jeszcze taki zwyczaj istnieje; procesja z domu zmarłego do kościoła i na cmentarz w czasie pogrzebu; procesja z okazji przenoszenia relikwii.
246. Procesje wotywne, szczególnie w średniowieczu, znalazły bardzo wiele miejsca w pobożności ludowej, a w okresie baroku osiągnęły apogeum. Przez nie oddawano cześć świętym patronom miasta lub jego dzielnic, a także stowarzyszeń. Wtedy procesjonalnie ulicami miasta noszono relikwie, figury lub obrazy świętych.
W pierwotnych formach procesje były manifestacją wiary ludu i miały często charakter kulturowy, zdolny do wzbudzenia uczuć religijnych u wiernych. Ale z punktu widzenia wiary chrześcijańskiej „procesje wotywne na cześć świętych”, podobnie jak i inne nabożeństwa, były narażone na ryzyko i niebezpieczeństwa. Wśród nich trzeba wymienić: przewagę nabożeństw nad sakramentami, które odsunięto na dalszy plan; manifestacje zewnętrzne zamiast przeżyć wewnętrznych; rozumienie procesji jako punktu kulminacyjnego święta; rozumienie chrześcijaństwa przez wiernych niewystarczająco pouczonych jako wyłącznie „religii świętych”; degeneracja samych procesji, które, zamiast stanowić świadectwo wiary, stawały się czystym spektaklem lub paradą wybitnie folklorystyczną.
247. Aby procesje w każdym przypadku zachowały swój charakter manifestacji wiary, konieczne jest pouczenie wiernych o ich naturze w aspekcie teologicznym, liturgicznym i antropologicznym.
W aspekcie teologicznym należy wiernych jasno pouczyć, że procesja to znak stanu Kościoła jako ludu Bożego w drodze, który, świadomy, że nie ma stałego miejsca na tym świecie (por. Hbr 13,14), wraz z Chrystusem i za Chrystusem kroczy drogami miasta ziemskiego do niebieskiego Jeruzalem. Trzeba też ukazać wiernym, że procesja jest znakiem świadectwa wiary, które należy się Panu i które trzeba dawać w strukturach społeczności cywilnej. W końcu jest to także świadectwo zadań misyjnych Kościoła, który od samego początku, zgodnie z poleceniem Pana (por. Mt 28,19-20), rozpoczął swą wędrówkę, by na ulicach świata głosić Ewangelię zbawienia.
W aspekcie liturgicznym procesje, nawet te o charakterze bardziej ludowym, powinny być ukierunkowane na celebrację liturgii przez ukazanie, że przejście z jednego kościoła do drugiego jest symbolem drogi, jaką przebywa żyjąca na tym świecie społeczność wiernych ku społeczności mieszkającej w niebie. Trzeba też dbać o to, aby każda taka procesja odbywała się pod przewodnictwem Kościoła, co pozwoli na uniknięcie manifestacji niegodnych lub zdegenerowanych. Konieczna jest też chwila modlitwy na rozpoczęcie procesji, w której nie może zabraknąć głoszenia słowa Bożego i odpowiednio dobranego śpiewu, a zwłaszcza psalmów, oraz określenia roli instrumentów muzycznych. Należy też zachęcić wiernych do niesienia w procesji zapalonych świec lub lamp. Trzeba również uwzględnić chwilowe przystanki, które na przemian z kroczeniem w procesji dają obraz naszych dróg życiowych. Procesję należy zakończyć modlitwą doksologijną, skierowaną do Boga jako źródła wszelkiej świętości, oraz błogosławieństwem udzielonym przez biskupa, prezbitera lub diakona.
W aspekcie antropologicznym należy podkreślić znaczenie procesji jako „drogi przebytej razem”; wierni, uczestnicząc we wspólnej drodze w atmosferze wspólnej modlitwy, zjednoczeni w śpiewie, odkrywają, że solidarnie zdążają do tego samego celu, zdecydowani iść drogą ziemskiego życia w wierności dojrzałemu chrześcijańskiemu zaangażowaniu wyrażanemu w czasie procesji.
Por. Euzebiusz z Cezarei, Storia eccłesiastica V, XV, 42-47: SCh 31, s. 189n.
Por. Benedicti Reguła, XIX, 5: CSEL 75, s. 75.
Przede wszystkim w tych dniach, w których tematem centralnym jest genealogia Zbawiciela (Mt 1,1-17: 17 grudnia) lub posłannictwo anioła do Józefa (Mt 1,18-24: 18 grudnia); IV Niedziela Adwentu A: obie perykopy chcą podkreślić, że Jezus jest Mesjaszem „synem Dawida” (Mt 1,1) przez Józefa, który właśnie pochodził z rodu Dawida (por. Mt 1,20; Łk 1,27.32).
Pontyfikał Rzymski, Obrzędy poświęcenia kościoła i ołtarza, Katowice 2001, rozdz. IV, Wprowadzenie, 5, s. 118.