Main Menu

Użytkowników:
1
Artykułów:
1898
Odsłon artykułów:
10744115

Odwiedza nas 146 gości oraz 0 użytkowników.

ROZDZIAŁ III - Teologiczne zasady oceny i odnowy pobożności ludowej

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

 

 

ROZDZIAŁ III

Teologiczne zasady

oceny i odnowy pobożności ludowej

 

Życie kultyczne:

komunia z Bogiem Ojcem, przez Chrystusa w Duchu Świętym

 

76. W historii Objawienia zbawienie człowieka jest ustawicznie uka­zywane jako łaska Boga, wypływająca z Jego miłosierdzia, w całkowitej wolności i darmowości. Wszystkie wydarzenia zbawcze oraz słowa, przez które objawia się i aktualizuje zbawczy plan Ojca[1], to ustawiczny dialog między Bogiem i człowiekiem; dialog, który zawsze rozpoczyna Bóg, a który od człowieka wymaga postawy słuchania w wierze i od­powiedzi w „posłuszeństwie wiary” (Rz 1,5; 16,26).

W tym zbawczym dialogu szczególne znaczenie ma Przymierze zawarte między Bogiem i narodem wybranym na Górze Synaj (por. Wj 19-24), czyniące z tego narodu „własność” Pana, „królewskie kapłaństwo i lud święty” (Wj 19,6). Izrael zaś, chociaż nie zawsze był wierny zawartemu Przymierzu, to jednak znajdował w nim inspirację i siłę, by swoje postępowanie upodabniać do postępowania samego Boga (por. Kpł 11,44-45; 19,2) i do wypowiadanych przez Niego słów.

Szczególną treścią kultu Izraela i jego modlitwy było przede wszystkim wspominanie mirabilia Dei, tzn. zbawczych wydarzeń zdzia­łanych przez Boga w historii tego narodu. To wspominanie zawsze podtrzymywało żywy szacunek Izraela dla wszystkich wydarzeń, w których spełniły się obietnice Boga i które ustawicznie stanowiły punkt odniesienia zarówno dla refleksji wiary, jak i życia modlitwy.

 

77.Zgodnie z odwiecznym planem „wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecz­nych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzi­cem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat” (Hbr 1, 1-2).Tajemnica Chrystusa, a przede wszystkim Jego Pascha w śmierci i zmartwychwstaniu, jest rzeczywiście i w sposób pełny ostatecznym objawieniem i realizacją zbawczych obietnic. Jezus bowiem jako „Jednorodzony Syn Boga” (J 3,18)jest tym, w którym Ojciec dał wszystko, nie wyłączając nikogo (por. Rz 8,32; J3,16).Jest więc oczywiste, że podstawowym punktem odniesienia dla wiary i życia modlitwy ludu Bożego jest osoba i dzieło Chrystusa: w Nim mamy Mistrza prawdy (por. Mt 22,16),wiernego Świadka (por. Ap 1,5),najwyższego Kapłana (por. Hbr 4,14),Pasterza naszych dusz (por. 1P 2,25),jedynego i doskonałego Pośrednika (por. 1Tm 2,5;Hbr 8, 6; 9,15; 12,24).Przez Niego człowiek przychodzi do Ojca (por. J 14,6),przez Niego wznosi się do Boga uwielbienie i modlitwa Kościoła, a na ludzkość spływa wszelki dar Boży.

Pogrzebani z Chrystusem i zmartwychwstali wraz z Nim we chrzcie (por. Kol 2,12;Rz 6,4),poddani panowaniu ciała, ale prowadzeni przez Ducha Świętego (por. Rz 8,9),zostaliśmy powołani na „czło­wieka doskonałego, do miary wielkości według pełni Chrystusa” (Ef 4, 13).W Chrystusie mamy przykład takiego życia, w którym każda jego chwila odzwierciedla postawę słuchania słowa Ojca i przyjmowania Jego woli w naszym ustawicznym „tak” na wzór Chrystusa, który powiedział: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał” (J 4,34).

Chrystus jest zatem doskonałym przykładem synowskiej pobożno­ści i ustawicznej rozmowy z Ojcem, a także przykładem nieustannego, żywotnego i pełnego zaufania poszukiwania kontaktu z Bogiem, który oświeca, podtrzymuje i prowadzi człowieka przez całe jego życie.

 

78.Wiernych, których życie jest zjednoczone z Ojcem, prowadzi Duch Święty (por. Rz 8,14),dany im po to, by ich stopniowo upodabniał do Chrystusa i wylewał na nich „ducha przybranych synów Boga” oraz uczył przyjmowania takiej samej synowskiej postawy (por. Rz 8,15-17)i takich samych synowskich uczuć, jakie żywił Chrystus wobec swojego Ojca (por. Flp 2,5);by przypominał im wszystko, czego uczył Chrystus (por. J 14,26; 16,13-25),aby w świetle Jego nauki chrześcijanie interpretowali wszystkie wydarzenia własnego życia i wszystkie wyda­rzenia dokonane przez Boga w historii. Duch Święty prowadzi wiernychdo coraz głębszego poznawania doskonałości Boga (por. 1Kor 2,Hi), do przemiany własnego życia w kult duchowy (por. Rz 12,1).Wspiera On wierzących w przeciwnościach i próbach życiowych w trudnym procesie upodabniania się do Chrystusa oraz kieruje ich modlitwą i podtrzymuje ją. „Podobnie także Duch przychodzi z po­mocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą” (Rz 8,26-27).

Z Ducha Świętego bierze początek i moc, w Nim się rozwija i dokonuje kult chrześcijański. Można więc stwierdzić, że bez obecności Ducha Chrystusowego nie może istnieć prawdziwy kult liturgiczny ani też jakiekolwiek formy prawdziwej pobożności ludowej.

 

79. W świetle przedstawionych wyżej zasad konieczne jest, aby poboż­ność ludowa stanowiła prawdziwy dialog między Bogiem i człowiekiem przez Chrystusa w Duchu Świętym. Nie ma wątpliwości, że pobożność ta mimo spotykanych w niej braków, jak np. nierozróżnianie między Bogiem Ojcem i Jezusem Chrystusem - naznaczona jest charakterem trynitarnym.

Pobożność ludowa jest bowiem bardzo wrażliwa na tajemnicę Bożego ojcostwa: wyraża dobroć Boga, podziwia Jego potęgę i mąd­rość; cieszy się dziełem stworzenia i wielbi jego Stwórcę; pobożność ta wie, że Bóg Ojciec jest sprawiedliwy i miłosierny; że opiekuje się biednymi i pokornymi; że zachęca do czynienia dobra i nagradza tych, którzy żyją uczciwie oraz kroczą właściwą drogą, a brzydzi się złem i odrzuca od siebie tych, którzy uparcie kroczą drogą nienawiści i przemocy, niesprawiedliwości i kłamstwa.

Pobożność ludowa koncentruje się chętnie na osobie Chrystusa, Syna Bożego i Zbawiciela człowieka: ze wzruszeniem kontempluje przekaz o Jego narodzeniu, wyczuwa nieskończoną miłość w bezbron­nym Dziecięciu, a jednocześnie prawdziwym Bogu i prawdziwym naszym bracie, poniżonym i prześladowanym od swego dzieciństwa. Pobożność ta chętnie powraca do licznych wydarzeń z publicznego życia Jezusa, Dobrego Pasterza, który przygarnia celników i grzesz­ników, Cudotwórcy, który uzdrawia chorych i przychodzi z pomocą potrzebującym, Mistrza głoszącego prawdę. Pobożność ludowa szcze­gólnie kocha kontemplację tajemnic męki Chrystusa, bo w nich wyraża się nieskończona miłość Jezusa i Jego współuczestnictwo w ludzkich cierpieniach: jest to Jezus zdradzony i opuszczony, ubiczowany i cier­niem ukoronowany, ukrzyżowany między złoczyńcami, zdjęty z krzyża i złożony we wnętrzu ziemi, opłakiwany przez swoich przyjaciół i uczniów.

Pobożność ludowa nie zapomina również, że w misterium Boga jest obecna osoba Ducha Świętego. Wyznaje ona bowiem, że „za sprawą Ducha Świętego” Syn Boży „przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”[2] i że u początków Kościoła Apostołom został dany Duch Święty (por. Dz 2,1-13), że Jego moc, jako niezatarte znamię, w szcze­gólny sposób jest wyciśnięta w każdym chrześcijaninie przez sakrament bierzmowania oraz obecna we wszystkich innych sakramentach Koś­cioła. Pobożność ta żyje też świadomością, że „w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” rozpoczyna się celebracja Eucharystii, sprawowany jest sakrament chrztu i udzielane odpuszczenie grzechów; że w imię trzech Osób Boskich zanoszony jest do Boga każdy rodzaj modlitwy wspólnoty chrześcijańskiej i upraszane Boże błogosławieństwo dla każdego człowieka i dla wszystkich stworzeń.

 

80. W pobożności ludowej należy jeszcze bardziej umocnić świado­mość obecności Trójcy Najświętszej, która mieści się w niej jakby w zalążku. Oto kilka wskazań w tej kwestii:

- Konieczne jest pouczenie wiernych o szczególnym charakterze modlitwy chrześcijańskiej i ojej kierowaniu do Ojca za pośrednictwem Jezusa Chrystusa w mocy Ducha Świętego.

- Koniecznie trzeba dążyć do tego, aby formy pobożności ludowej w jaśniejszym świetle ukazywały osobę i działanie Ducha Świętego. Brak „imienia” dla Ducha Bożego i nieprzedstawianie Go w postaciach antropomorficznych spowodowały, przynajmniej w pewnym stopniu, nieobecność Ducha Świętego w tekstach i formach wyrazu pobożności ludowej, chociaż pobożność ta w muzyce i gestach ciała nie zapomina o Jego działaniu. Ten brak obecności Trzeciej Osoby Trójcy Najświętszej w pobożności ludowej może być uzupełniony przez jej pogłębioną ewangelizację, o czym dość często wspomina nauczanie Kościoła.

- Konieczne jest także, by wszelkie formy pobożności ludowej podkreślały pierwszorzędne i podstawowe znaczenie zmartwychwsta­nia Chrystusa. Pełna miłości uwaga wiernych, tak bardzo żywa w pobożności ludowej, zwrócona na cierpiące człowieczeństwo Zbawi­ciela musi być zawsze przepojona perspektywą Jego uwielbienia. Tylko pod takim warunkiem w sposób właściwy można ukazać syntezę zbawczego planu Boga w Chrystusie i istotną jedność Paschalnego Misterium Chrystusa. Tylko w taki sposób można nakreślić prawdziwe oblicze chrześcijaństwa, a jest nim zwycięstwo życia nad śmiercią i celebracja Tego, który „nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” (Mt 22,32), Chrystusa żyjącego, który raz umarł, ale żyje na zawsze (por. Ap 1,28), i Ducha Świętego, „który jest Panem i Ożywicielem”[3].

- W końcu konieczne jest również, by nabożeństwa ku czci męki Chrystusa prowadziły wiernych do pełnego i świadomego uczestnictwa w Eucharystii, w której jest nam dawane na pokarm Ciało Chrystusa złożone dla nas w ofierze (por. 1 Kor 11,24) i jako napój Krew Jezusa wylana na krzyżu na znak Nowego Przymierza i na odpuszczenie wszystkich naszych grzechów. Momentem podstawowym i najważniej­szym dla nas jest udział w celebracji Triduum Paschalnego, stanowią­cego szczyt roku liturgicznego, oraz w celebracji świętych Misteriów w niedzielę.

 

Kościół, wspólnota kultyczna

 

81. Kościół, „lud zgromadzony w jedności Ojca i Syna, i Ducha Świętego”[4], jest społecznością kultyczna. Z woli swego Pana i Założy­ciela posługuje się licznymi obrzędami, których celem jest uwielbienie Boga i uświęcenie człowieka[5]. Wszystkie te obrzędy w różny sposób i w różnym stopniu stanowią celebrację Paschalnego Misterium Chrys­tusa, a ich celem jest wypełnienie woli Boga, pragnącego, by roz­proszone dzieci zgromadzić w jeden lud.

W różnych czynnościach liturgicznych Kościół głosi Ewangelię zbawienia oraz śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, aktualizując w znakach sakramentalnych Jego dzieło zbawienia. W Eucharystii celebruje on pamiątkę Jego błogosławionej męki, chwalebnego zmart­wychwstania i wniebowstąpienia, a w innych sakramentach upamiętnia dary Ducha Świętego, które są owocem krzyża naszego Zbawiciela. W psalmach i hymnach Kościół wielbi Ojca za Jego wielkie dzieła dokonane w śmierci i wywyższeniu Chrystusa, Jego Syna, i błaga Go, by zbawcze misterium Paschy stało się udziałem wszystkich ludzi. W sakramentaliach zaś, ustanowionych po to, by nieść pomoc wiernym w ich różnych życiowych sytuacjach, Kościół prosi Boga, aby w swym działaniu byli wspierani i oświecani przez Ducha Paschy.

 

82. W celebrowaniu liturgii nie wyczerpuje się jednak całe zadanie Kościoła, którego celem jest uwielbienie Boga. Uczniowie bowiem Chrystusa, za przykładem i według nauki Mistrza, modlą się także w zaciszu własnego domu (por. Mt 6,6) lub gromadzą się razem, by modlić się według form stworzonych przez kobiety i mężczyzn o wiel­kim doświadczeniu religijnym, czerpiących wzory tych modlitw z po­bożności, która jest ukierunkowana na poszczególne aspekty tajemnicy Chrystusa. Modlą się według formuł wyrosłych jakby anonimowo ze wspólnotowej świadomości chrześcijan, w której w sposób harmonijny komponują się ze sobą elementy kultury ludowej i podstawowy przekaz ewangeliczny.

 

83. Pierwotne formy pobożności ludowej stanowią także owoc dzia­łania Ducha Świętego i wyraz pobożności Kościoła, gdyż sprawowane są przez wiernych żyjących w jedności z nim, w przynależności do jego wiary i w przestrzeganiu jego dyscypliny kultycznej. Wiele z tych form zostało ponadto wyraźnie zatwierdzonych i zaleconych przez sam Kościół[6].

 

84. Pobożność ludowa jako wyraz pobożności Kościoła podlega ogól­nym prawom kultu chrześcijańskiego i duszpasterskiemu autorytetowi Kościoła, który spełnia rolę rozpoznawania jej prawdziwości oraz odnawiania owocnego kontaktu ze Słowem objawionym, chrześcijań­ską tradycją i liturgią.

Konieczne jest także, aby formy pobożności ludowej zawsze były podporządkowane „eklezjologicznym zasadom” kultu chrześcijańskie­go. Pozwoli to na:

- posiadanie właściwej wizji wzajemnego stosunku Kościoła lokal­nego do Kościoła powszechnego. Pobożność ludowa skłonna jest bowiem do koncentrowania się na własnych wartościach i własnych bezpośrednich potrzebach, z czego wynika dla niej ryzyko zamykania się na potrzeby całego Kościoła i jego perspektywy eklezjologiczne;

- włączanie kultu Matki Bożej, aniołów, świętych i błogosławio­nych oraz wstawiennictwa za zmarłych w szeroko rozumiane ob­cowanie świętych oraz we wzajemną łączność między Kościołem niebieskim i Kościołem pielgrzymującym jeszcze na ziemi;

- odpowiednie rozumienie wzajemnej relacji między służeniem i charyzmatem; to pierwsze jest niezbędne w kulcie liturgicznym, drugie dość często występuje w pobożności ludowej.

 

Kapłaństwo wspólne i pobożność ludowa

 

85. Wraz z przyjęciem sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego każdy wierny staje się członkiem Kościoła, ludu prorockiego, kapłań­skiego i królewskiego, do którego należy oddawanie Bogu czci w Du­chu i prawdzie (por. J 4,23). Wypełnia on to kapłaństwo przez Chrystusa w Duchu Świętym nie tylko w ramach liturgii, a zwłaszcza w celebrowaniu Eucharystii, lecz także w różnych formach życia chrześcijańskiego, w tym także przez pobożność ludową. Duch Święty obdarza go bowiem zdolnością do składania ofiary na cześć Boga, do zanoszenia przed Jego oblicze modlitw i błagań, a przede wszy­stkim do czynienia z własnego życia „ofiary żywej, świętej i Bogu miłej” (Rz 12,1; por. Hbr 12,28).

 

86. Na takim kapłańskim fundamencie pobożność ludowa pomaga wiernym trwać na modlitwie i wielbieniu Boga Ojca, dawać świadectwo Chrystusowi (por. Dz 2,42-47) i podtrzymując czujność, oczekiwać Jego chwalebnego przyjścia. To, w Duchu Świętym, daje nadzieję na osiągnięcie życia wiecznego (por. 1 P 3,15). Przy zachowaniu własnego charakteru kultycznego pobożność ludowa wyraża te wartości ekle­zjalne, które w różny sposób i w różnym stopniu rodzą się i rozwijają w Mistycznym Ciele Chrystusa.

 

Słowo Boże i pobożność ludowa

 

87. Słowo Boże przekazywane w Piśmie świętym, strzeżone i głoszone przez nauczanie Kościoła oraz celebrowane w liturgii jest uprzywilejo­wanym i niezastąpionym instrumentem działania Ducha Świętego w życiu kultycznym wiernych.

W słuchaniu słowa Bożego bowiem rodzi się i wzrasta Kościół, lud chrześcijański poznaje Pismo święte i żywi się jego duchem[7], by potem prawdy wiary w sposób właściwy stosować we własnej pobożności, rodzącej się z kontaktu z Bogiem, który zbawia, odradza i uświęca.

W słowie biblijnym pobożność ludowa znajdzie niewyczerpane źródło natchnień, najlepsze wzory modlitwy oraz pełne głębi tematy do rozważań. Stały kontakt z Pismem świętym będzie stanowić wskazówkę i kryterium właściwego kontrolowania wybujałości kul-tycznej, która dość często występuje w ludowych przeżyciach religij­nych, otwierając drogę formom dwuznacznym, a czasem nawet nie­właściwym.

 

88. „Czytaniu Pisma świętego powinna towarzyszyć modlitwa, aby stało się ono rozmową pomiędzy Bogiem a człowiekiem”[8]. Jest przeto godne polecenia, aby różne formy, w których wyraża się pobożność ludowa, przyjęły za normę obecność odpowiednio dobranych i sko­mentowanych tekstów biblijnych.

 

89. Wzorem mogą tu być celebracje liturgiczne, w których stale obecne jest Pismo święte, odczytywane w różnych fragmentach przy różnych formach celebracji. Ponieważ jednak formom wyrazu pobożności ludowej przysługuje prawnie uznana różnorodność, nie jest konieczne, by w czasie jej celebracji w pełni stosować biblijne perykopy głoszone w ramach obrzędowej struktury, w której liturgia proklamuje słowo Boże.

Przykład liturgii powinien jednak dla pobożności ludowej stanowić rodzaj zabezpieczenia jej prawdziwej skali wartości, w której na pierwszym miejscu winna występować postawa uważnego słuchania mówiącego Boga. Liturgia uczy też odkrywania zgodności między Starym i Nowym Testamentem oraz ich wzajemnej interpretacji. Podpowiada również wypróbowaną przez wielowiekową tradycję właś­ciwą aktualizację przesłania biblijnego i oferuje podstawowe kryterium oceny autentyczności modlitwy.

Przy korzystaniu z tekstów biblijnych godne polecenia jest selek­tywne dobieranie fragmentów krótkich i łatwych do zapamiętania oraz zrozumienia, choć są one czasem trudne do zastosowania w życiu. Zresztą takie nabożeństwa, jak Droga krzyżowa czy różaniec ułatwiają poznawanie Pisma świętego, bo wyrażają się w gestach i modlitwach znanych na pamięć oraz w ewangelicznych wydarzeniach z życia Jezusa, które łatwo przyswaja sobie ludzka pamięć.

 

pobożność ludowa i objawienia prywatne

 

90. Zawsze i na każdym miejscu pobożność ludowa jest wyczulona na nadzwyczajne zjawiska i wydarzenia. Często należą one do objawień prywatnych. Choć trudno je opisać, to jednak trzeba stwierdzić, że dotyczą one szczególnie pobożności maryjnej ze względu na „ob­jawienia” Matki Bożej i przekazywane przez Nią „orędzia”. Warto w tym miejscu przypomnieć to, co mówi Katechizm Kościoła Katolic­kiego w nr. 67: „W historii zdarzały się tak zwane objawienia prywatne; niektóre z nich zostały uznane przez autorytet Kościoła. Nie należą one jednak do depozytu wiary. Ich rolą nie jest «ulepszanie» czy «uzupełnianie» ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomoc w peł­niejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej. Zmysł wiary wiernych, kierowany przez Urząd Nauczycielski Kościoła, umie roz­różniać i przyjmować to, co w tych objawieniach stanowi autentyczne wezwanie Chrystusa lub świętych skierowane do Kościoła”[9].

 

Inkulturacja i pobożność ludowa

 

91. Pobożność ludowa w sposób naturalny jest naznaczona uwarun­kowaniami historycznymi i kulturowymi. Znakiem tego jest różnorod­ność jej form wyrazu, wyrosłych w ciągu wieków i przyjętych na stałe przez różne Kościoły lokalne oraz stanowiących znak zakorzenienia się wiary w sercu poszczególnych narodów i przeżywania ich w co­dziennym życiu. W rzeczywistości bowiem „religijność ludowa jest pierwszą i podstawową formą «inkulturacji» wiary: winna się zawsze poddawać kierownictwu liturgii i iść za jej wskazaniami, ale sama z kolei wzbogaca wiarę tym, co czerpie z serca”[10]. Wzajemne spot­kanie odnawiającego dynamizmu orędzia ewangelicznego i różnych elementów kulturowych znajduje swoje potwierdzenie w pobożności ludowej[11].

 

92. Proces adaptacji lub inkulturacji w nabożeństwach nie powinien nastręczać większych trudności związanych z językiem, formami mu­zycznymi albo artystycznymi, czy z odpowiednimi gestami lub po­stawami ciała. Z jednej strony bowiem nabożeństwa nie dotyczą podstawowych aspektów życia sakramentalnego, z drugiej zaś w wielu przypadkach są czymś oryginalnie ludowym, tzn. wyrosłym z ludu i formułowanym w jego własnym języku oraz wprowadzonym do dziedzictwa wiary katolickiej.

Jednak fakt, że nabożeństwa i zewnętrzne praktyki pobożności są wyrazem ducha ludu, nie upoważnia do tego, aby w tej dziedzinie kierować się motywami subiektywnymi i osobistymi. Licząc się z kom­petencjami właściwymi ordynariuszowi miejsca lub wyższym przełożo­nym zakonnym - w przypadku nabożeństw praktykowanych w rodzinach zakonnych - gdy chodzi o nabożeństwa, które wzbudzają zain­teresowanie całych narodów lub rozległych regionów świata, wypada, by na ich temat wypowiadały się Konferencje Biskupów.

Jest zatem konieczne zwracanie bacznej i roztropnej uwagi na to, by do różnych wyrażeń językowych w nabożeństwach nie wkradały się pojęcia sprzeczne z wiarą chrześcijańską, a do form kultycznych nie przedostawały się elementy o charakterze synkretycznym.

Szczególnie ważne jest, by nabożeństwa, jako przedmiot stosownej adaptacji i inkulturacji, zachowały swoją prawdziwą tożsamość oraz istotne cechy charakterystyczne. Wymaga to odpowiednio dojrzałej oceny ich historycznego pochodzenia oraz wierności podstawowym zasadom doktrynalnym i kultycznym Kościoła.

W sprawach dotyczących przyjmowania form pobożności ludowej w procesie inkulturacji liturgii Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscyp­liny Sakramentów odsyła do odpowiedniej instrukcji, która szerzej omawia ten temat[12].

 



[1] Por. ko 2.

[2] ds 150; Mszał Rzymski, Wyznanie wiary nicejsko-konstantynopolitańskie.

[3] Tamże.

[4] Św. Cyprian, De oratione dominica, 23: csel 3/1, Vindobonae 1868, s. 285.

[5] Por. kl 5-7.

[6] Por. kl 13; kk 67.

[7] Por. ko 25.

[8] Tamże.

[9] Jeżeli chodzi o ten temat, pożyteczne jest sięgnięcie do: J. Kard. Ratzinger, Komentarz teologiczny, w: Kongregacja Nauki Wiary, Orędzie fatimskie, Poznań 2000, s. 32-44.

[10] Tamże, s. 35.

[11] Por. Papieska Rada ds. Kultury, Per una pastorale delia Cultura, Citta del Vaticano 1999, 28: „Pobożność ludowa stanowi podstawowe świadectwo prawdziwej inkulturacji wiary, ponieważ w niej współistnieje zgodnie wiara i liturgia, uczucie i sztuka, i potwierdza się świadomość własnej tożsamości tradycji lokalnych. Tak więc «Ameryka, która historycznie jest tyglem narodów, uznała w metyskim obliczu Dziewicy z Tepeyac, w Matce Bożej z Guadalupe, wielki przykład doskonałej inkulturacji w ewan­gelizacjo) (Ecclesia in America, 11). (...) Pobożność ludowa pozwala narodom na wyrażenie swojej wiary, swojej relacji do Boga i Jego Opatrzności, do Dziewicy Maryi i świętych, do bliźnich, do zmarłych, do dzieła stworzenia, i umacnia przynależność do Kościoła”.

[12] Por. VL 45.