Procesja komunijna

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Modlitwa przygotowawcza (apologia)

Po odśpiewaniu aklamacji „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami” celebrans pochyla się przed ołtarzem i po cichu odmawia kolejną modlitwę „prywatną celebransa” tzw. apologię. W Mszale Rzymskim z roku 1987 podane są dwie modlitwy, z których celebrans odmawia jedną dowolnie wybraną przez siebie.

Modlitwy te mają takie brzmienie: „Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, Ty z woli Ojca, za współdziałaniem Ducha Świętego, przez swoją śmierć dałeś życie światu, wybaw mnie przez najświętsze Ciało i Krew Twoją od wszystkich nieprawości moich i od wszelkiego zła; spraw także, abym zawsze zachowywał Twoje przykazania i nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie”. „Panie Jezu Chryste, niech przyjęcie Ciała i Krwi Twojej nie ściągnie na mnie wyroku potępienia, lecz dzięki Twemu miłosierdziu niech mnie chroni oraz skutecznie leczy moją duszę i ciało”[1]. Pierwsza z nich pochodzi z IX wieku, a druga z wieku X.

Znaczenie modlitwy

Modlitwy te mają za cel właściwie przygotować celebransa do przyjęcia Komunii świętej. Uświadamiają one celebransowi jego własną niegodność, albowiem nikt z ludzi nie jest godzien przystępować do ołtarza i spożywać Ciało Boga Wcielonego, Jezusa Chrystusa. Tylko Bóg może nas przysposobić swoją łaską, abyśmy stali się godni przyjęcia Chrystusowego Ciała i Krwi.

Każda z tych modlitw zawiera dwie prośby. Najpierw prośba o uwolnienie z nieprawości i wszelkiego zła, albowiem kto przyjmuje Ciało i Krew Pańską niegodnie ściąga na siebie karę potępienia. Druga prośba dotyczy duchowych owoców przyjęcia Komunii św., czyli uzdrowienia duszy i ciała. Jak wyraża to pierwsza modlitwa Komunia św. ma zjednoczyć przyjmującego ją prezbitera z Chrystusem, ma stać się duchową pieczęcią, która nigdy nie dozwoli odłączyć się do Zbawiciela.

Ukazanie postaci

Następnie celebrans przyklęka, bierze hostię i trzymając ją nieco podniesioną nad pateną lub kielichem, zwrócony do ludu, głośno mówi: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. Błogosławieni, którzy zostali wezwani na Jego ucztę”[2]. Słowa te jako pierwszy wypowiedział Jan Chrzciciel wskazując na Chrystusa „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” (J 1,29). Część druga odsyła nasze myśli do Księgi Apokalipsy, gdzie mowa jest o uczcie Baranka Bożego, na którą zaproszeni są wszyscy zbawieni (Ap 19,9). Aż 28 raz w Apokalipsie pada określenie Jezusa Chrystusa jako „Baranka Bożego”. Apokalipsa kreśli wizję wielkiej uczty eucharystycznej, niebiańskiej liturgii, która staje się naszym udziałem już dziś tu na ziemi, ilekroć bowiem przystępujemy do Komunii niebo stępuje na ziemie i Bóg zasiana na swym tronie w naszych sercach.

Celebrans razem  z ludem dodaje: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”[3]. Raz jeszcze uświadamiamy sobie swoją niegodność, a równocześnie wyznajemy wiarę, że Ten, który jednym swoim słowem stworzył cały, potężny wszechświat, ma moc jednym słowem przywrócić nam naszą utraconą godność. Podobnie jak poprzedni werset, tak również i ten pochodzi z Biblii. Tym razem są to słowa wyjęte z Ewangelii św. Mateusza (8,8), słowa skierowane do Jezusa przez setnika z Kafarnaum.

Aklamacja ta otwiera procesję komunijną, jest wezwaniem, aby Ci co są godni do przyjęcia komunii św. przybliżyli się do Chrystusowego ołtarza. W Liturgiach wschodnich celebrans wzywa wiernych słowami „Święte dla Świętych”, wyrażając w ten sposób prawdę, że Święte postacie Ciała i Krwi Pańskiej mogą przyjmować tylko Ci co są święci, czyli wybrani i uświęceni przez łaską chrztu świętego. Do komunii nie mogą bowiem przystępować, ani ci, którzy jeszcze nie przyjęli sakramentu chrztu, jak również ci co trwają w grzechach ciężkich. Następnie kapłan dodaje „z bojaźnią Bożą i wiarą, i miłością, przystąpcie!” Postawa wiary, miłości i bojaźni przed Bogiem obecnym w świętych postaciach musi cechować każdego, kto zbliża się do ołtarza, aby przyjąć Komunię św.

Komunia celebransa

Celebrans zwrócony do ołtarza mówi cicho: „Ciało Chrystusa niech mnie strzeże na życie wieczne”. Po przyjęciu Ciała Chrystusa, bierze kielich i mówi cicho: „Krew Chrystusa niech mnie strzeże na życie wieczne” i ze czcią przyjmuje Krew Chrystusa[4]. To wielkie pragnienie, aby godnie przyjąć Ciało i Krew Chrystusa, i aby dzięki temu niebiańskiemu pokarmowi osiągnąć żywot wieczny w niebie, przenika całe obrzędy komunii.

Procesja

W tym czasie rozpoczyna się procesja komunijna. Procesja ta jest jedną z czterech procesji występujących we Mszy św. obok procesji wejścia, procesji z Ewangeliarzem i procesji z darami. Podobnie jak pozostałym procesją tak również tej towarzyszy śpiew. Z zasady winny to być pieśni eucharystyczne, które pomagają wiernym w lepszym przeżyciu przyjęcia Komunii i wielbią Chrystusa przychodzącego pod postacią Chleba.

Następnie kapłan bierze patenę lub puszkę, podchodzi do przystępujących do Komunii i każdemu ukazuje hostię, mówiąc: „Ciało Chrystusa”. Przystępujący do Komunii odpowiada: „Amen” (MR 375*). To „Amen” nie jest zwyczajnym „tak, wierzę”, ale jak to powiedzieliśmy wcześniej jest wezwaniem imienia Bożego. Mówiąc „Amen” wyznaję obecność w tej świętej Hostii prawdziwego i prawdomównego Boga, który jest Amen – Jezusa Chrystusa[5].

Klęcząc czy na stojąco?

Jak przystępować do Komunii św. klęcząc czy na stojąco? Do XII wieku wierni przyjmowali Jezusa Eucharystycznego w Komunii św. wyłącznie na stojąco. Na Zachodzie od XII wieku, wraz ze wzrostem kultu Najświętszego Sakramentu, praktyka ta uległa zmianie. Od tej pory tylko celebrans przyjmował komunię na stojąco, wierni przyjmowali Ją klęcząc. Instrukcja Eucharisticum Mysterium o kulcie Tajemnicy Eucharystycznej z 25 maja 1967 roku daje możliwość przyjmowania Komunii św. przez wiernych w dwóch postawach klęcząc lub stojąc. Obie postawy są godne do przyjęcia Komunii. Postawa klęcząca wyraża bardziej naszą pokory i uniżoności przed Majestatem Boga, a stojąca jest nie tylko wyrazem czci wobec Boga lecz również wyznaniem, że jesteśmy powołani do zmartwychwstania wespół z Chrystusem.

Przy tej okazji należy pamiętać, że wyrazem jedności wspólnoty Kościoła jest jednakowa postawa przyjmowana podczas liturgii. A zatem jeśli przyjęło się w jakieś wspólnocie przystępować do komunii klęcząc należy to uszanować i również przyjąć tę samą postawę przed przyjęciem Komunii. Jeśli z kolei w parafii jest zwyczaj przystępowania do Komunii na stojąco, mimo swoich przyzwyczajeń należy uszanować tę tradycję i również przyjąć taką postawę przed przyjęciem Ciała Pańskiego. Przyjęcie odmiennej postawy do tej do której jesteśmy przyzwyczajeni niczym nie ujmuje godności Eucharystii, a wręcz przeciwnie jest znakiem miłości względem Kościoła.

Ważniejsza od formy zewnętrznej jest gotowość serca do przyjęcia Chrystusa. Należy zatem szczególnie dbać o dobre przygotowanie się tego spotkania przez wewnętrzne oczyszczenie się z grzechów, przyjętą postawę pokory serca oraz świadomość, że Chleb eucharystyczny, który spożywamy podczas Mszy św. nie jest zwyczajnym chlebem, ale jest prawdziwym Bożym Ciałem, które zostało wydane na śmierć krzyżową za nasze grzechy, a teraz jest pokarmem dającym nam życie wieczne.

Komunia pod obiema postaciami

Od początku chrześcijaństwa wierni przyjmowali Komunię św. pod obiema postaciami, czyli pod postacią Chleba i Wina eucharystycznego. Tradycja ta przetrwała po dzień dzisiejszy w Kościołach Wschodnich. Na Zachodzie, wyłącznie ze względów praktycznych, zaprzestano udzielania Komunii w obu postaciach. Jedynie celebrans i koncelebransi są zobowiązani, pod rygorem nieważności Mszy św., do przyjęcia obu konsekrowanych postaci, Ciała i Krwi Pańskiej.

Kościół jednak zezwala, w wyjątkowych okolicznościach, na udzielanie wiernym Komunii św. pod obiema postaciami. Zwłaszcza przy okazji wielkich uroczystości, np. z okazji zawarcia związku małżeńskiego oraz jego rocznicy, z okazji złożenia ślubów wieczystych lub przyjęcia sakramentu święceń, w Wielki Czwartek, czyli w dzień ustanowienia sakramentu Eucharystii.

Na zakończenie warto przypomnieć orzeczenie Soboru Trydenckiego, który jasno stwierdza, że cały Chrystus jest obecny pod każdą z postaci. Jeśli przyjmujemy Komunię św. pod postacią eucharystycznego Chleba przyjmujemy do serca nie tylko Jego Najświętsze Ciało, lecz również Jego Krew, duszę oraz bóstwo. „On daje nam się cały” jak śpiewamy w jednej z pieśni eucharystycznych. Cały Chrystus jest obecny w naszym wnętrzu i my winnyśmy oddać się Jemu w całości: nie tylko ciało i krew, ale ponadto duszę, rozum i wolę.



[1]MR, s. 375*.

[2]MR, s. 375*.

[3]Tamże.

[4] Tamże.

[5] Zob. rozdział poświęcony aklamacji „Amen”.